Rozdział 33

Violetta

-Ah ... Angie! - westchnęłam

-No co Violetta, mam pomysł mamy dużo czasu, aż pół godziny, więc może usiądziemy na ławce? - za proponowała mi 

-To dobry pomysł - stwierdziłam po namyśle

Usiadłyśmy na brązowej ławce, nieopodal parku.

-Angie ... wczoraj Leon wkradł się do mojego pokoju i prosił mnie bym pokazała mu zdjęcie, więc pokazałam a on się zaczął śmiać! Uciekłam mu i schowałam się w domu Fran, nie chciałam go słuchać. Po powrocie do domu włączyłam telefon i otrzymałam od SMS-a od Leona, że to zdjęcie jest stare, że zrobione było jak jeszcze razem chodzili. - tłumaczyłam tak całe zdarzenie, aż w końcu nie wytrzymałam, rozpłakałam się, coś we mnie pękło.

-No już Vilu nie płacz, wszystko będzie dobrze, zobaczysz na pewno tak będzie! - pocieszała mnie i wycierała mi łzy z policzków.

Popłakałam chwilkę i szybko chciałam uniknąć dalszego tematu o Leonie.

-Angie, jak idzie organizacja ślubu? - zapytałam

-A jak ma iść, ... wczoraj kupiliśmy obrączki i garnitur twojemu tacie. - powiedziała mi

-To może mi też pomożesz kupić sukienkę na ten wyjątkowy dzień? - zapytałam ciocie, po czym delikatnie zachichotałam po nosem.

-A sama nie dasz rady? zdziwiła się

-No proszę ..., spędzimy razem za to więcej czasu! - stwierdziłam

-Dobrze to dzisiaj po lekcjach w Studiu idziemy do centrum handlowego! A teraz radziłabym już iść powoli w stronę Studia 22 i nie martw się już Leonem, tylko z nim porozmawiaj! - powiedziała, po czym wstałyśmy z ławki i poszłyśmy.

Następnie podążyłam w stronę Camili, gdzie po drodze zauważyłam Tomasa, który do mnie podszedł.

-Violetta mam prośbę! - powiedział

-Jaką? - zdziwiłam się nieco

-Możesz pogadać sobie z Leonem wczoraj mnie zaczepił i gdyby nie Camila i Maxi najprawdopodobniej leżałbym w szpitalu. Oskarża mnie, że nagadałem ci coś i ty się na niego obraziłaś, czy coś! - powiedział poważnym głosem, po czym odszedł.

Byłam bardzo zdziwiona rozmową z Tomasem i gdy odwróciłam się by sprawdzić czy już poszedł zauważyłam jak obściskuje się z Marą. Wiedziałam, że są razem, ale tak bez przesady, obściskiwać się w ,,szkole''! 

-Cześć Violu! - przywitała się Camila

-Witaj! - od powiedziałam

-Cześć Violetto! - usłyszałam męski głos zza pleców - tak to był ... Leon

-Mm ... cześć. - przywitałam się lekko speszona

-Możemy porozmawiać? - zapytał 

-Tak, chodźmy do parku. - za proponowałam mu

Udaliśmy się po chwili na miejsce, gdzie zastała grobowa cisza, nikt z nas nie wiedział jak zacząć tą trudną rozmowę.

-Violu i co oczytałaś SMS-a ode mnie? - zapytał niepewnie

-Tak przeczytałam, ale nie jestem pewna czy ci wierzę. - wyznałam

-Uwierz mi jesteś moją ukochaną, najdroższą i tą jedyną! - wypowiadał na głos komplementy

Przyznam się, że zrobiło mi się bardzo miło.

-Leon, .......  ko .... cham ...... cię ! - wykrzyczałam głośniej niż zwykle, po czym rzuciłam mu się na szyję a on mocno mnie obrócił i pocałował bardzo namiętnie w usta.

Czułam, że ta chwila mogła by trwać wiecznie i nieustannie.

Angie

Zajęcia minęły mi bardzo szybko i przyjemnie, to też w mgnieniu oka znalazłam się z Violettą w centrum handlowym, w jej ulubionym sklepie ,,H&M''.

-Angie, zobacz ta sukienka jest bardzo ładna! - młoda brunetka wskazała na różowo-pastelową, zwiewną sukienkę.

-Tak jest  przepiękna ! - powiedziałam

-To idę ją przymierzyć. - oznajmiła 

Po 5 minutach wyszła z przebieralni i wyglądała nieziemsko pięknie, to też ją zakupiłyśmy. Po udanych zakupach Vilu poszła do domu Leona a ja do domu. Weszłam po ciuchu do salonu, było ciemno i cicho, więc poszłam do sypialni, gdzie zastałam ...............

__________________________________________________________________

Piszcie komcie i opinie ! Dodawajcie się do obserwatorów!

Nominacje muszę jeszcze zrobić, ale to później ! 

/ Oliwia :***