Rozdział 32

Angie

Niepewnie wsiadłam do auta, jadąc tak 10 minut dojechaliśmy do ...... centrum handlowego.

-Angie masz zadanie do wykonania! - powiedział German

-Jakie? - zapytałam ze zdziwieniem

-Musisz pomóc mi wybrać garnitur na ślub, dodatkowo musimy jeszcze kupić obrączki - powiedziała otwierając mi drzwi od samochodu

-Nie spodziewałam się, że tak spędzę czas po pracy - uśmiechnęłam się 

-No widzisz kochanie ! - zaśmiał się

Szliśmy po woli, po czym wjechaliśmy ruchomymi schodami na drugie piętro galerii, gdzie zastaliśmy sklep z garniturami.

-Patrz kochanie, może kupię sobie taki cylinder a do tego tą czarną laseczkę! - wskazał palcem

-Do tego cygaro i jak jakiś alfons będziesz wyglądał. Haha - zaśmiałam się

Wędrowaliśmy po sklepie 10 minut, aż w końcu napotkałam się na przepiękny czarny garnitur z połyskiem.

-German! - zawołałam - Musisz przymierzyć ten gajer.

-Naprawdę ładny ! - uśmiechnął się po czym poszedł do przymierzalni.

Po chwili znalazłam pasującą do garnituru biało-kremową koszulę i czarną muszkę. 10 minut później mój narzeczony (jeszcze narzeczony, ale już niedługo) wyszedł, piękne wystrojony. Podszedł do mnie, położył swoje ręce na mojej tali, popatrzył mi głęboko w oczy i pocałował, lekko, lecz namiętnie w usta. Ta chwila mogła by trwać wiecznie, ale trwała króciutko, gdyż było o miejsce publiczne.

-Kupujemy! - oznajmił mi wesoło

Po udanym zakupie gajeru, brakowało jeszcze obrączek, więc weszliśmy do sklepu obok- do jubilera.

-Jakie pani poleciłaby złote obrączki ? - zapytał German

-Polecam te, są one ze szczerego złota! - wskazała palcem i wyjęła je z pod lady

-Prześliczne są! - stwierdziłam

-Wie pani co, ... jak się ma takiego faceta, ... to bardzo trzeba go pilnować! - zaczęła flirtować i zadzierać nosa

Myślałam, że wyjdę zaraz z siebie, byłam strasznie zła, ale zarazem zazdrosna. Na szczęście mój ukochany to zauważył.

-Proszę się zachowywać, my dziękujemy do widzenia! - powiedział i razem napięcie wyszliśmy

-Widziałaś Angie, jaka piękna i atrakcyjna sprzedawczyni ! - po czym głośno parsknął śmiechem

-Tak widziałam nie przypominaj mi nawet! - oczywiście zdenerwowałam się 

-No już, przecież żartowałem tylko głuptasie. Chodźmy lepiej do drugiego sklepu jubilera. - powiedział to po czym pocałował mnie leciuteńko w policzek i poszliśmy dalej

W 2 sklepie z biżuterią znaleźliśmy obrączki, które od razu zakupiliśmy, gdyż było nieziemsko ładne.

Violetta

Byłam u Francescy w domu, ze 2 godziny. Chciałam by Leon mnie nie znalazł, więc musiałam się tam ,,ukryć''. Każe mi pokazać to zdjęcia a jak mu już je pokaże to się śmieje, nie rozumiem tego. Właśnie włączyłam telefon by sprawdzić wiadomości, jedna jest bardzo interesująca:

Violu to zdjęcie jest bardzo stare.

Bowiem zrobione ono było,

jak jeszcze z nią chodziłem.

Ponoć mi ufasz, a przy najmniej

ufałaś ! ?

                                                                Leon

Czytając tego SMS-a strasznie się rozpłakałam i ze zmęczenia zasnęłam. Nazajutrz rano wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i zeszłam na śniadanie. Gdzie zastałam wszystkich domowników prócz Olgi i Ramallo, ciekawiło mnie to gdzie oni się podziali. Po zjedzonym posiłku Angie i ja pocałowałyśmy tata w policzek, znaczy ja pocałowałam w policzek, Angie chyba w usta, ale nie wiem, gdyż poszłam w stronę drzwi. W drodze do Studia 22.

-Violu i jak relacje z Leonem? - zapytałam mnie ciotka

Nie wiedziałam czy chcę jej powiedzieć prawdę, bowiem nie chciałam ją zamartwiać przed ślubem.

-Ah Angie ...

_____________________________________________________________________

Trochę dużo tu Germangie ! Z góry jak coś przepraszam, do ślubu ich będzie jeszcze dużo Germana i Angie. Po ślubie nie zniknął, ale będzie ich odrobinkę mniej ! 

Proszę o opinię i komentarze!

Nominacje dokończę następnym razem ! 

/Oliwia :***