czwartek, 22 sierpnia 2013

Jednorazówka pt. PRZYSZŁOŚĆ cz.2

 Violetta
-Leon ! - zawołałam męża, który bardzo długo nie wracała od córki z pokoju
Niechętnie zwlokłam się z łóżka i zastałam, go jak śpi na fotelu a na rękach trzyma wtuloną w niego Flore. Widok był bardzo słodki. Oboje spali. Postanowiłam dać dzisiaj Leośkowi wyspać się. Zabrałam, więc ostrożnie dziecko z jego rąk i poszłyśmy razem do sypialni. Na jednej połówce łóżka położyłam kruszynkę, zabezpieczyłam łóżka zasłaniając je krzesłami. Poszłam jeszcze okryć Leona kocem. Szybko jednak wróciłam i do samego poranka spałam z Florencią. To chyba tylko Leon ma z nią tylko problemy. Jak jest ze mną to nigdy nie płacze. Obudziłam się o godzinie 8.00. Zeszłam z łóżka i poszłam za pięknym zapachem, który doprowadził mnie do kuchni. Schowałam się zza półką z książkami i podglądałam co mój kochany  mężuś szykuje nam na śniadanie. Wypatrzyłam, że wyjmuje z pieca gorące croissanty. To jest moje ulubione pieczywo. Podeszłam bliżej i przywitałam się z nim.
-Cześć ! - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-No hej, dziękuje ci, że zabrałaś tego małego potworka - zaśmiał się
-Ja nie wiem, o czym ty mówisz ! Ona nigdy nie płacze ! - pocałowałam go w policzek i pomogłam mu szykować śniadanie
Tomas
Od roku jestem mężem Lary. Mam dwie córki Gabriele i... jak jej tam było... Tini, nie... em... Marta, nie... Martina. No tak ma na imię... Gabriela to czysty aniołek w porównaniu do Martiny. Nie lubię spędzać czasu z nią, to też zawsze się jakoś wykręcam. Wczoraj spędziłem miły wieczór z Larą. Okłamałem Ludmiłę i miałem wolne. Heh...
-Lara kocham cię ! - wyznałem kobiecie moje uczucia
-Ja ciebie też ! 
-Ta..ta - wymamrotała Gabi
-Powiedziała pierwsze słowo ! - powiedziałem pod ekscytowany i podrzuciłem w powietrze córkę
<5 dni później>
Naty
Wróciłam z trasy koncertowej 2 dni wcześniej, chcę zrobić niespodziankę Andresowi. Mam nadzieję, że się ucieszy. Otworzyłam po cichu drzwi i zaczęłam go szukać po całym domu. Trochę się nachodziłam i znalazłam go... Całował się z jakąś babą w naszej sypialni.
-Andres ! - wrzasnęłam
Oboje od siebie odskoczyli. 
-Dlaczego ?! - powiedziałam wściekła
-Nie to nie tak... - zaczął się tłumaczyć
-Yhy... - mruknęłam
Zabrałam tylko swoją torebkę i wybiegłam z mieszkania. Szłam przed siebie, nie wiedziałam dokładnie gdzie. Skręciłam, więc w uliczkę i poszłam do domu Ludmiły. To jej zawsze się zwierzałam, z moich problemów z miłością. 5 minut później stałam przed drzwiami do jej pokoju. Otworzyła mi szybko.
-Naty, co się stało ? - spytała, jak zobaczyła mnie w jakim stanie jestem
Przytuliła mnie i poszłyśmy do salonu.
-Naty powiedz, coś wreszcie ! - podała mi chusteczkę i choć trochę powycierała mi rozmazany makijaż.
-Miałam wrócić za 2 dni, ale wróciłam wcześniej i weszłam do naszej sypialni... i .... i zastałam tam Andresa z... z jakąś kobietą ! - wykrzyczałam
-Oj Naty ! Jak on tak mógł, wiem, jak się czujesz. Ze mną było tak, samo, wróciłam do domu i zastałam Tomasa z nią... - powiedziała i sama się rozkleiła
-Ludmi, chyba Tini płacze ! - zmieniłam temat
 -Zaraz wrócę - powiedziała i poszła po dziecko
Jak on tak mógł ! - pomyślałam
Violetta
Wyszłam właśnie z Leonem od taty i Angie. Zostawiliśmy u nich Florkę i teraz idziemy z Camilą, Mxim, Francescą do baru. Na miejscu, jak zwykle mężczyźni zamówili po piwie a my po kawie...
-Cami, zastanawiam się czy wcześniej wrócić z urlopu do pracy - powiedziałam do przyjaciółki
-No a co zrobisz z małą ? - zapytała
-Będę ją wozić do Olgi, już mi to obiecała, mówi, że niedługo założy przedszkole, bo Fabianem też się opiekuje ! - zachichotałam
-Hah... podeśle Oldze jeszcze mojego Dylana ! - dopowiedziała Francesca
<2 miesiące później>
Naty
Wyszłam właśnie z rozprawy sądowej. Wyrok jest jednoznaczny rozwiodłam się, już nie jestem jego żoną. -
-To chyba należy do ciebie ! - powiedziałam do Andesa, rzucając mu obrączkę
-Nie, Naty poczekaj....
-Popełniłeś błąd, który ja nie jestem w stanie wybaczyć... - powiedziałam smutno
Przez ostatnie 2 miesiące zbliżyłam się do Napoleona. Często się spotykaliśmy, a wczoraj się do mnie wprowadził, jesteśmy naprawdę szczęśliwi.
_____________________________________________________
To chyba na tyle tej jednorazówki... 
Nie wiem, czy końcówka przypadła Wam do gustu... Ale jest jakiś Happy End ♥ :-D
Komentujcie !
Już jutro zwykły rozdział :-D
Wczorajszy odcinek Violetty był mega !
Komentujcie wszyscy, nawet anonimy ! To mi dodaje weny !
Może dzisiaj pojawi się jeszcze chociaż mały rozdział :-) Ale nie obiecuję, bo mam dużo na głowie ! :-(

15 komentarzy:

  1. Super zakończenia, ale krótkie ! :-/
    Obyś dodała jeszcze !
    ~MALINA

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny rozdział czekam na next wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne.
    Naty i Napo ?
    Coś nowego !
    A tak wgl. to bardzo fajne ! :*
    Możesz zdradzić kim była ta kobieta ? ^.^

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa jendnorazówka :D
    Czekam na następne :3

    OdpowiedzUsuń
  5. super stronka podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, ciekawe, extra! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oooo się porobiło;) huhu pisz szybko!;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana przeze mnie do Versalite Blog Awards!
    Szczegóły u mnie na blogu: http://violetta-moje-historie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super szkoda że to jednorazówki

    OdpowiedzUsuń
  10. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Awards tu masz link http://violetta-superdziewczyna.blogspot.com/2013/08/kolejne-nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Super...mmm Naty i Napo....ciekawe połączenie ;)
    Zapraszam do mnie:
    http://violainnahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa jednorazówka :)
    Zaciekawiła mnie bardzo ta kobieta z która Andres się całował, kto to mógł być?
    Nowe połączenie Naty i Napo, może być fajnie :D
    Zapraszam na moje blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. BOSKIE !!!!! pisz dalej !!! czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń