Zapraszam na angie-moje-historie.blogspot.com ! ♥
German
-Angie zaraz wracam, telefon dzwoni - powiedziałem mojej żonie, z którą oglądaliśmy jakiś film
Poszedłem w stronę jadalni i odebrałem telefon.
-Dzień dobry, czy jest pan ojcem niejakiej Violetty Castillo ? - spytała kobieta
-Tak, a co się stało ? - spytałem zdziwiony
-Dzwonię ze szpitala, pańska córka miała wypadek samochodowy, jest w krytycznym stanie, najlepiej będzie jak pan przyjedzie. Pani Violetta przebywa właśnie na blogu operacyjnym - po informowała mnie
-Dobrze zaraz będę ! - rozłączyłem się
Pobiegłem szybko przestraszony.
-German co się stało, kto to był? - wypytywała Angie
-Viola jest w szpitalu! - krzyknąłem
Z gabinetu wychylił się Ramallo.
-Co takiego ? - zapytała zdumiona Angie
-Viola jest w szpitalu, stan krytyczny, muszę tam szybko pojechać ! - krzyczałem zdenerwowany
-Źle się czuję, tak jakoś mi duszno ! - powiedziała na głos Angie
-Olgo! - zacząłem wołać gosposie - Kochanie nie usypiaj, patrz na mnie, patrz! - No Olgo !
-Już jestem co się stało ? - zapytała
-Viola jest w szpitalu, Angie źle się czuje ! - oznajmił gosposi Ramallo
-Nie, nie już mi trochę lepiej ... - westchnęła
-Olgo zostaniesz w domu z Angie, zaopiekuj się nią i małą. Dobrze ? - zapytałem na potwierdzenie, będąc już przy drzwiach z Ramallo
-Ja też chcę jechać ! - odezwała się moja żona
-Nie, wy zostajecie tutaj, nie chcę aby wam się coś jeszcze stało ! - powiedziałem stanowczo - Jak coś będę wiedział, to zadzwonimy ! - krzyknąłem i szybko wybiegłem z domu, wsiadając do czarnego auta
Do szpitala szybko dojechaliśmy, wbiegłem na recepcje i zastałem przyjaciółkę Violi - Francesce.
-Dzień dobry proszę pana ! Coś się stało z Angie ? - zapytał
-Nie, Angie jest w domu, Viola ... Viola miała wypadek, jest w ciężkim stanie ... - wytłumaczyłem
-Jak to ?! - zdziwiła się mając łzy w oczach
-Przepraszam przywieźli tu 17 letnią dziewczynę, Violetta Castillo ? - spytał Ramallo
-Tak, przechodzi teraz poważną operacje, potrąciło ją auto, gdy przechodziła przez ulicę ... Operacja jest na drugim piętrze, korytarzem na prawo i do końca - po informowała nas pielęgniarka
Wszyscy w trójkę pobiegliśmy i w mgnieniu oka już dotarliśmy na miejsce, gdzie czekał już Leon.
-Leonie, co się stało Violi ? - zapytałem przejęty
-M... Violetta wbiegła na ulicę ! - powiedział mrucząc coś pod nosem - Violetta musi przeżyć nie wybaczę sobie tego !
-Czego sobie młodzieńcu nie wybaczysz ? - wtrącił się Ramallo, przysiadając się na krzesło obok Leona
-Bo to moja wina ... - wyszeptał
-Jak twoja wina coś ty jej zrobił ? - zapytałem oburzony
-Ona przyszła w nieodpowiedniej chwili i widziała, jak całuję Larę ... - powiedziałem
-Leon coś ty jej zrobił, jak mogłeś ! To ty tam teraz powinieneś leżeć, nie ona ! - krzyczała głośno zapłakana Francesca
-Coś ty zrobił mojej córce ! - krzyczałem, już miałem dać mu z pięści, ale mój przyjaciel mnie uspokoił
-German przemoc nie pomoże Violettcie ...
Chłopak, jakby nigdy nic wstał i usiadł na końcu korytarza. Mijała godzina, po godzinie ...
-Co takiego ? - zapytała zdumiona Angie
-Viola jest w szpitalu, stan krytyczny, muszę tam szybko pojechać ! - krzyczałem zdenerwowany
-Źle się czuję, tak jakoś mi duszno ! - powiedziała na głos Angie
-Olgo! - zacząłem wołać gosposie - Kochanie nie usypiaj, patrz na mnie, patrz! - No Olgo !
-Już jestem co się stało ? - zapytała
-Viola jest w szpitalu, Angie źle się czuje ! - oznajmił gosposi Ramallo
-Nie, nie już mi trochę lepiej ... - westchnęła
-Olgo zostaniesz w domu z Angie, zaopiekuj się nią i małą. Dobrze ? - zapytałem na potwierdzenie, będąc już przy drzwiach z Ramallo
-Ja też chcę jechać ! - odezwała się moja żona
-Nie, wy zostajecie tutaj, nie chcę aby wam się coś jeszcze stało ! - powiedziałem stanowczo - Jak coś będę wiedział, to zadzwonimy ! - krzyknąłem i szybko wybiegłem z domu, wsiadając do czarnego auta
Do szpitala szybko dojechaliśmy, wbiegłem na recepcje i zastałem przyjaciółkę Violi - Francesce.
-Dzień dobry proszę pana ! Coś się stało z Angie ? - zapytał
-Nie, Angie jest w domu, Viola ... Viola miała wypadek, jest w ciężkim stanie ... - wytłumaczyłem
-Jak to ?! - zdziwiła się mając łzy w oczach
-Przepraszam przywieźli tu 17 letnią dziewczynę, Violetta Castillo ? - spytał Ramallo
-Tak, przechodzi teraz poważną operacje, potrąciło ją auto, gdy przechodziła przez ulicę ... Operacja jest na drugim piętrze, korytarzem na prawo i do końca - po informowała nas pielęgniarka
Wszyscy w trójkę pobiegliśmy i w mgnieniu oka już dotarliśmy na miejsce, gdzie czekał już Leon.
-Leonie, co się stało Violi ? - zapytałem przejęty
-M... Violetta wbiegła na ulicę ! - powiedział mrucząc coś pod nosem - Violetta musi przeżyć nie wybaczę sobie tego !
-Czego sobie młodzieńcu nie wybaczysz ? - wtrącił się Ramallo, przysiadając się na krzesło obok Leona
-Bo to moja wina ... - wyszeptał
-Jak twoja wina coś ty jej zrobił ? - zapytałem oburzony
-Ona przyszła w nieodpowiedniej chwili i widziała, jak całuję Larę ... - powiedziałem
-Leon coś ty jej zrobił, jak mogłeś ! To ty tam teraz powinieneś leżeć, nie ona ! - krzyczała głośno zapłakana Francesca
-Coś ty zrobił mojej córce ! - krzyczałem, już miałem dać mu z pięści, ale mój przyjaciel mnie uspokoił
-German przemoc nie pomoże Violettcie ...
Chłopak, jakby nigdy nic wstał i usiadł na końcu korytarza. Mijała godzina, po godzinie ...
Angie
-Olgo, już się dobrze czuję, ich nie ma i nie ma, jedźmy tam moim autem ! - proponowałam
-Panienko Angie, panienka ogłupiała do reszty ! Pan German zabronił pani i stanowczo podzielam jego zdanie! Ja też się martwię o naszą Viole, ale martwię się też o panią i naszą Valentinke ! - powiedziała głośnym tonem, takiej jeszcze jej nie znałam
-Olgo, ja się o nią tak martwię... - wyznałam płacząc
-Angie, znam naszą maleńką Violę od urodzenia i znając ją, tak łatwo nie odpuści !
,, Siempre hay esperanza!''
-Olgo, może do nich zadzwonimy po prostu ? - spytałam
-Dobrze
Wybrałam numer telefonu i zadzwoniłam. German szybko odebrał.
-Kochanie jak się czujesz ? - zapytał troskliwie
-Ja bardzo dobrze a co u Vilu ?
-Przeszła poważną operację, jest w śpiączce... Lekarze mówią, że nie wiedzą czy z tego wyjdzie, ma połamane żebra, miała krwotok wewnętrzny, złamaną lewą rękę i prawą nogę a co najważniejsze nie wiedzą czy jej wątroba wytrzyma - mówił swoim smutnym, zapłakanym głosem
-Ale wyjdzie z tego ?
-Mam nadzieję, że tak ... - westchnął - Zadzwonię później, bo przyszedł lekarz..
Rozłączył się ...
Tomas
Idę dzisiaj na randkę z Ludmiłą, dzisiaj nasz trzymiesięcznica, jak ten czas szybko przemija.
-Ludmi ! - krzyknąłem uradowany, gdy ujrzałem swoją dziewczynę
Zrobiliśmy scenę w zwolnionym tempie, co wyglądało bardzo uroczo. Wreszcie się przytuliliśmy.
-To gdzie idziemy ? - spytała
Niespodzianka. Zawiązałem jej oczy chustką i delikatnie pchałem do przodu, aż po 20 minutach doszliśmy na miejsce. Delikatnie odwiązałem jej bandamkę i krzyknąłem.
-Niespodzianka !
-Tomi, to takie super! Ale co to jest ?
-To jest teatr !
-Będziemy tu występować ... ?, ale ja nie ćwiczyłam żadnej roli !
-Nie my będziemy oglądać jak występują specjaliści ...
-Ale my jesteśmy specjalistami ...
Całe 3 godziny zachwycałem się talentami aktorów występujących na scenie. Gdy występy się skończyły, poszedłem z Ludmiłą na pizze.
Angie
Obudziłam się nazajutrz w sypialni, obok mnie był liścik.
Kochanie !
Wyszedłem bardzo wcześnie do Violi,
Trzymajcie się.
German
Nie ja nie wytrzymam tego napięcia w domu ... ! Zabieram moje auto i jadę ...
-Dzień dobry Angie ! - przywitała mnie Olga, przekraczając próg sypialni
-Witaj Olgo ! - odpowiedziała przeciągają się na łóżku
-Podać panience śniadanie do łóżka ? - zachichotała, aby rozluźnić atmosferę
-Nie, nie Olguś zejdę do kuchni za perę minut ! - powiadomiłam gosposie, a ta wyszła
Zajrzałam do szafy wyjęłam zieloną sukienkę i zielone balerinki... Pospiesznie zeszłam na dół i zjadłam szybko parę kanapek, a parę przemyciłam do mojej torebki, wraz z 3 jabłkami i paroma butelkami wody.
-Olgo, niech się pani ubierze, wychodzimy !
-Co, ale pan German zabronił ...
-Koniec skończyłam, czekam w aucie ... - orzekła i udałam się do czerwonego garbusa
Kobieta pozamykała cały dom, po włączała alarmy antywłamaniowe i ruszyłyśmy. Idąc zauważyłam Francesce, podeszłam do niej.
-Cześć Francesco - przywitałam się
-Dzień dobry Angie ! Jak się czujesz ?
-Dziękuje całkiem dobrze, ale wiesz może gdzie jest Viola ?
-Tak na drugim piętrze na prawo i na koniec korytarza, w szpitalu jest też Marco, pobili go ...
-Jeju, jak tak dalej pójdzie to znajdą się wszyscy uczniowie tutaj. - uśmiechnęłam się, jakoś próbowałam ją pocieszyć
-Dobrze ja już ci nie przeszkadzam i idę do Marco - odrzekła i poszła w drugim kierunku
Pobiegłam szybko na wskazane miejsce.
-Angie ! Co ty tu robisz miałaś być w domu, zostawiłem ci liścik ! - zdziwił się na mój widok German
-Skończyłeś już ?! Co z Vilu ?
-Stan się nie poprawia
Rozpłakałam się, starałam się powstrzymać łzy, ale na daremne ...
-Kochanie nie płacz, ona na pewno z tego wyjdzie ... ! - pocieszał mnie mąż
Zmęczyłam się ciągłym staniem i usiadłam na krześle, obok mnie usiadła Olga i German. Po cichutku szlochałam na ramieniu Germana a on ściskał mocno moją dłoń.
Violetta
Byłam w czarnym zamczysku, niedaleko cmentarza. Zauważyłam tam Leona, od razu do niego podbiegła. Już prawie przy nim byłam, ale pojawiła się ta cała Lara. Nim się zorientowałam, całowała się z nim najlepsze w najlepsze nie zwracali na nic uwagi, kompletnie. Odwróciłam się napięcie w drugą stronę i ujrzałam jego. Tego, którego naprawdę kocham. Jednak nie udało mi się go lepiej dostrzec. Sen minął. Pojawiła się pustka i tylko wspomnienia ...
German
Pocieszałem Angie, nie chciałem do tego wszystkiego stracić jej. Rozmyślając tak i się modląc o zdrowie Violetty, z sali wyszedł lekarz, który od razu podszedł do nas. Stanęliśmy, i aż otrzeźwieliśmy.
-Państwa córka ....
___________________________________________________________________
I co dalej !
Przepraszam, ale brak mi dzisiaj weny ... i jak coś to za błędy też przepraszam !
Zapraszam na : angie-moje-historie.blogspot.com
Wczoraj na Disney Chanell się pomylili i zamiast powtórki 60 odcinka, leciał odcinek 61 ! ♥
/Oliwia :***
PS Czy Vilu przeżyje ? Co powie lekarz ?
Jejku,czytałam z zapartym tchem.:)
OdpowiedzUsuńWiesz,Violetta to główna bohaterka,ale gdybyś tak ją..no..uśmierciła? ; ))
Jestem okrutna?
Czekam na kolejny rozdział tutaj i na pierwszy na nowym blogu! :)]
Kaa.
Tak jesteś ! HAHA!
UsuńTaki pomysł.. :)
UsuńKaa.
No nie wiem, zobaczymy ...
UsuńMam to samo co Kaa. !
OdpowiedzUsuńCo dalej !?
Niedługo się okaże ... !
UsuńO co chodzi z tym zamkiem Leónem i Larą co to jest.
OdpowiedzUsuńTo byl sen.
UsuńRozdzial swietny!
Niech Vilu przezyje, ach...
~Ans
Tak, to jest sen, a co do zamku to sen ...
Usuńgenialny rozdział dawaj nexta
OdpowiedzUsuńNext po godzinie 0:00
UsuńNEEXXTT!!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze nie zabijesz Vilu?
Plisss niech ona przeżyje!!
Zobaczymy, ... chłechłe !
UsuńNie trzymaj nas w takiej niepewności!!!!
OdpowiedzUsuńDAWAJ NEXT!
I jeszcze niech Cami wróci!
UsuńNext po godzinie 0:00
UsuńProszę niech dziś będzie next. Czy Leonetta się rozpadnie? Mam nadzieję że tak proszę niech Tomas pociesza Viole ale niech będą przyjaciółmi.I Viola znajdzie nowego chłopaka.I niech Ludmi się zmieni.Super rozdział?
OdpowiedzUsuńNie kombinuj. My kochamy Leonettę <3
UsuńTak rozpadnie, ale co dalej nie zdradzę ...
UsuńLeonetta się rozpadnie? :c
UsuńWhyy??!!
Dowiecie się dlaczego za (2-3) rozdziały !
UsuńNiech Cami już wraca?
OdpowiedzUsuńW nexcie będzie już ...
UsuńCzy znacie jakieś Opowiadania o Tomasie i Violi?:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga bedetamgdzie.blogspot.com. Dopiero zaczynam:D
Nie znam ...
UsuńZajrzę ... :-)