Violetta
Telefon dzwonił tak z 10 minut, aż w końcu Leon chyba się poddał ze dzwonieniem. Niespodziewanie ujrzałam .......... za rogiem ogrodzenie idącego ku mnie Leona.
-Francesco chodźmy, dobrze?
-Tak, Violu ! -patrząc na nią, chyba teraz jej oczu zauważyły w oddali Leona.
-Violetta poczekaj , słyszysz? - krzyczał zbliżając się w naszą stronę
Mimo, że przy spieszałyśmy tępo, on nadal szedł za nami już miałyśmy skręcać w uliczkę dobiegającą w stronę mojego domu, ale Leon zaczepił mnie i obrócił w swoją stronę.
-Posłuchaj mnie! Czemu przede mną uciekacie?! - wykrzyczał pytająco
-Wiecie, to nie moja sprawa ja sobie lepiej odejdę kawałek ! - stwierdziła Fran
Tak jak Frencesca powiedziała odeszła kilka metrów od nas, abyśmy w cztery oczy sobie porozmawiali.
-Leon to ja powinnam zadać tobie pierwsze pytanie: Czemu mnie okłamujesz!?
Leon wziął mnie za jedną rękę i zaczął się tłumaczyć.
-Violu, to prawda okłamałem cię, jest to moja kuzynka Blanca, przyleciała z Hiszpanii robić tu wielką karierę, umie bardzo ładnie grać na gitarze.
-Na prawdę? - zapytałam gdyż w 3/4 mojej duszy uwierzyło a ta 1/4 była wypełniona pustką i zastanawiała się czy to prawda.
-Tak głuptasie, pomagam jej w dostaniu się do szkoły podobnej do Studia i byłem nieobecny i zamyślony.
Jak to powiedział to przyznam zrobiło mi się aż lepiej na sercu, nie spodziewanie pochylił się lekko w moją stronę ja oczywiście lekko się przysunęłam i nasze usta się spotkały. Całowaliśmy się bardzo namiętnie, przyznam, że na przez chwilę straciłam oddech, Leon to zauważył i zrobił lekko przerwę a po chwili znów zaczęliśmy się namiętnie całować, ale w tej całej namiętności była też delikatność, delikatność której nigdy wcześniej nie czułam. Nasze pocałunki zakończyły się po około 3 minutach a cała sprzeczka trwała z 15. Nagle zadzwonił telefon, była Camila, domyśliłam się to, gdyż na moim telefonie wyświetliło mi się jej zdjęcie i napis ,,Camila''.
-Tak Camila? - zapytałam o co chodzi, choć domyślałam się...
-No gdzie jesteście, czekamy na was już jakieś 20 minut !
-Camila wiesz zaraz tam będziemy, zaczekajcie na nas !
-Dobrze. - potwierdziła, że poczekają po czym się rozłączyła
_______
-Leon musimy iść, dzwoniła zniecierpliwiona Camila i Maxi.
-Dobrze idziemy.
-Zaraz zaraz a co z Frencescą ? - zapytał mnie Leon
-Zapomniałam o niej! - więc szybko do niej podbiegłam
______
-Francesco,dziękuje za wszystko a teraz przepraszam, ale idę na randkę z Leonem. Obrazisz się jak sobie pójdę ? - zapytałam ją, gdyż potocznie mówiąc chciałam ją ,,spławić''
-Eh.... no nie wiem Violu muszę się zastanowić obrażę się czy nie... ?! Haha żartuje, pewnie, że się nie obrażę nie mam czemu !
Pożegnałam się z nią przytulając się i poszłam w stronę Leona a ona zauważyłam, że poszła w stronę Resto.
-Violetta poczekaj , słyszysz? - krzyczał zbliżając się w naszą stronę
Mimo, że przy spieszałyśmy tępo, on nadal szedł za nami już miałyśmy skręcać w uliczkę dobiegającą w stronę mojego domu, ale Leon zaczepił mnie i obrócił w swoją stronę.
-Posłuchaj mnie! Czemu przede mną uciekacie?! - wykrzyczał pytająco
-Wiecie, to nie moja sprawa ja sobie lepiej odejdę kawałek ! - stwierdziła Fran
Tak jak Frencesca powiedziała odeszła kilka metrów od nas, abyśmy w cztery oczy sobie porozmawiali.
-Leon to ja powinnam zadać tobie pierwsze pytanie: Czemu mnie okłamujesz!?
Leon wziął mnie za jedną rękę i zaczął się tłumaczyć.
-Violu, to prawda okłamałem cię, jest to moja kuzynka Blanca, przyleciała z Hiszpanii robić tu wielką karierę, umie bardzo ładnie grać na gitarze.
-Na prawdę? - zapytałam gdyż w 3/4 mojej duszy uwierzyło a ta 1/4 była wypełniona pustką i zastanawiała się czy to prawda.
-Tak głuptasie, pomagam jej w dostaniu się do szkoły podobnej do Studia i byłem nieobecny i zamyślony.
Jak to powiedział to przyznam zrobiło mi się aż lepiej na sercu, nie spodziewanie pochylił się lekko w moją stronę ja oczywiście lekko się przysunęłam i nasze usta się spotkały. Całowaliśmy się bardzo namiętnie, przyznam, że na przez chwilę straciłam oddech, Leon to zauważył i zrobił lekko przerwę a po chwili znów zaczęliśmy się namiętnie całować, ale w tej całej namiętności była też delikatność, delikatność której nigdy wcześniej nie czułam. Nasze pocałunki zakończyły się po około 3 minutach a cała sprzeczka trwała z 15. Nagle zadzwonił telefon, była Camila, domyśliłam się to, gdyż na moim telefonie wyświetliło mi się jej zdjęcie i napis ,,Camila''.
-Tak Camila? - zapytałam o co chodzi, choć domyślałam się...
-No gdzie jesteście, czekamy na was już jakieś 20 minut !
-Camila wiesz zaraz tam będziemy, zaczekajcie na nas !
-Dobrze. - potwierdziła, że poczekają po czym się rozłączyła
_______
-Leon musimy iść, dzwoniła zniecierpliwiona Camila i Maxi.
-Dobrze idziemy.
-Zaraz zaraz a co z Frencescą ? - zapytał mnie Leon
-Zapomniałam o niej! - więc szybko do niej podbiegłam
______
-Francesco,dziękuje za wszystko a teraz przepraszam, ale idę na randkę z Leonem. Obrazisz się jak sobie pójdę ? - zapytałam ją, gdyż potocznie mówiąc chciałam ją ,,spławić''
-Eh.... no nie wiem Violu muszę się zastanowić obrażę się czy nie... ?! Haha żartuje, pewnie, że się nie obrażę nie mam czemu !
Pożegnałam się z nią przytulając się i poszłam w stronę Leona a ona zauważyłam, że poszła w stronę Resto.
German
Podszedłem do samochodu i otworzyłem drzwi Angie.
-German nie musiałeś !? - powiedziała to, po czym zaczęła chichotać
Wziąłem ją za rękę i udaliśmy się do kasy po bilety, gdy już byliśmy w ich posiadaniu udaliśmy się dokładnie do sali numer 4. Siedliśmy na fotelach obok siebie i zaczął się film. W połowie filmu zapytałem ją;
-Angie podoba ci się film?
-Tak jest bardzo śmieszny! - z komplementowała film po czym wybuchła śmiechem
Po moim pytaniu Angie nieśmiało zaczęła patrzeć na mnie, nie ukrywam, że ja na nią też. Nagle wpadliśmy, znaczy się ja się w nią wpatrywałem a ona na mnie. Zaczęliśmy się do siebie zbliżać, nasze twarze kilkanaście centymetrów, a po chwili już tylko kilka. Na początku pocałowałem ją delikatnie w kącik ust, a ona po chwili szerzej je otworzyła. Nie ukrywając podłokietnik sprawiał problemy w całowaniu, więc wziąłem ją delikatnie w obwodzie i
Oboje czuliśmy, że te pocałunki mogły by trwać wiecznie.
Straciliśmy nagle poczucie czasu i zorientowaliśmy się,
że jest już koniec filmu gdy zaczęły lecieć napisy. Nasze pocałunki zakończyły się wraz z filmem. Po zakończonym seansie wróciliśmy prosto do domu, gdyż musieliśmy jeszcze przyrządzić kolację.
W czasie, gdy Angie i German dotarli do kina
Camila
Czekamy z Maxim i czekamy na Violę i Leona. O idą już widzę ich w oddali. Podeszliśmy z Maxim bliżej i się przywitaliśmy.
-To co robimy, gdzie idziemy ? - zapytał Leon
Po namyśle Maxi wpadł na świetny pomysł.
-Może zrobimy sobie piknik?
-Tak - wszyscy chórem się zgodziliśmy
Violetta za proponowała, że możemy po drodze wejść do jakiegoś sklepu po przekąskę i coś do picia. Po drodze do sklepu rozmawialiśmy, gdzie rozłożymy nasz piknik i zdecydowaliśmy, że nad rzeczką niedaleko parku. Weszliśmy do sklepu ,,BELLA'' i kupiliśmy sok pomarańczowy i jabłkowy, do tego czekoladowo-orzechowe ciastka, żelki, babeczki a także pączusie. Trzeba przyznać, że trochę tego jest. Dotarliśmy do miejsca piknikowego i rozłożyliśmy także koc, który pożyczyliśmy od Fran, która nam go podrzuciła. Przez pierwsze 30 minut zajadaliśmy się przekąskami a potem rozmawialiśmy o wszystkim na przykład o Studiu 22, o nas i plotkowaliśmy. Oczywiście cały piknik nie odbył się bez drobnych, delikatnych pocałunków. Po pikniku każdy poszedł w swoją stronę, mnie odprowadził do domu Maxi a Violę Leon. Na pożegnanie Maxi skradł mi buziaka.
Violetta
Właśnie Leon odprowadza mnie do domu.
Pocałowałam go leciutko w policzek.
-Leon zostaniesz na kolacji?!- zapytałam
-Nie mogę, muszę już iść do zobaczenie!
Jego odpowiedź nie zadowoliła z resztą i tak spędziłam z nim dzisiaj mnóstwo czasu.
-Jestem ! - krzyknęłam
-Violetta pozwól do gabinetu! - poważnym i podwyższonym tonem zawołał tata
Podeszłam, pełna zastanowienia, o co może chodzić.
-Violu usiądź. - za proponowała Angie, która także była w gabinecie taty
-Violetta musimy wyjechać do Madrytu !
-Że co !!!!?????...... ale ja tu mam przyjaciół, chłopaka, studio i nie zostawię tego wszystkiego tak o ... po prostu !
-Tylko, że jest jeszcze jedna ważna wiadomość !
-Jaka tato ?
-Bo....
________________________________________________________________
________________________________________________________________
Tak jakoś wzięło mnie na opisywanie pocałunków - moja chora wena :-D
Ważna informacja : głosowaliście na to, że Angie ma być w ciąży a ja po bardzo długim namyśle stwierdziłam że to tani, powtarzający się na wielu blogach wątek i wpadłam na inny świetny pomysł, o którym niedługo się dowiecie !
Piszcie swoje opinie ! / Oliwia :***
Rozdział opublikowany o 0:17 - liczy się jako 20.06.13r.
Hahaa.. ;D Bardzo fajny rozdział :))
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co jeszcze mają do powiedzenia Violi.. xD..
Niech nie wyjeżdżają do Madrytu.. no chyba, że German ma jakieś sprawy biznesowe.. to tak.. na jakiś czas.. ale potem wrócą do Buenos Aries... ;D
Zapraszam na http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/ ♥♥♥
Dziękuje i oczywiście nie zdradzę ci :-) Jutro się przekonasz / Oliwia :***
UsuńŚwietny rozdział. ♥
OdpowiedzUsuńGermangie cudowne. <3
Czekam na next. ;**
Dziękuje koffana / Oliwia :***
UsuńGermangie w tym kinie było boskie <3 Już sobie wyobrażam, jak mu musiał przeszkadzać w całowaniu ten podłokietnik i jak ją wziął na kolana, mrr ^^ xD
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jaki temat wymyśliłaś w zamian za ciążę... ;)
Czekam na next! :D
Dziękuję. Dodatkowo powiem ci że ten temat co wymyśliłam w zamian jest bardzo ciekawy / Oliwia :***
Usuń