Angie
Violetta wysłała do Francescy i Camili SMS-y, że wyjeżdża. A tu nagle przychodzi...... Leon, który już chyba stęsknił się za Violą.
-Eh młodzi, zakochani - pomyślałam i westchnęłam, po czym od tyłu ktoś chwycił mnie w tali i pocałował a raczej musnął mnie swoimi ustami, byłam zaskoczona i zdziwiona, ale tak jak myślałam był to German. Od powiedziałam mu na to tym samym - pocałunkiem i uściskiem. Po czym on szepnął mi do ucha.
-Kochanie musimy już jechać na lotnisko.
-Dobrze !
Po chwili podeszłam do Violi i Leona:
-Violu jedziemy już na lotnisko !
Przytuliła ona ostatni raz Leona i dała mu mocnego, romantycznego buziaka. German to wszystko widział, ale już nie reagował na takie rzeczy, gdyż można ująć że sam tak robił - na oczach wszystkich. Wsiedliśmy wszyscy do taksówek i pojechaliśmy w stronę lotniska, które znajdowało się mniej więcej w centrum Buenos-Aires. 15 minut później sprawdzali już nasze walizki na lotnisku a 1 godzinę później siedzieliśmy już w samolocie, skierowanym do Madrytu. Siedziałam obok Germana, jako przyszła pani Castilo, jejciu jak to brzmi Angeles Castilo !? Wracając do poprzedniego tematu, Violetta siedziała z Olgą, a Ramallo z jakimś facetem, który spał mu na ramieniu. -jak to zobaczyłam to zaczęłam chichotać.
-Angie z czego się śmiejesz ? - zapytał German
-Aj nic, nic ! - od powiedziałam i próbowałam się powstrzymać chociaż nie mogłam
-Angie no powiedz, pośmiejemy się razem .
-Spójrz na Ramllo!
Ledwo spojrzał i już zaczął się śmiać, popatrzyłam na niego i stwierdziłam, że bardzo lubię gdy się śmieje i bardzo go kocham mimo, że był on mężem Mari. Podróż minęła spokojnie i wesoło, Viola całe 8 godzin przespała lub słuchała muzyki. Olga też spała, Ramallo...., no właśnie Ramallo w sumie to nie wiem co on robi, mruczy coś pod nosem chyba ,,przestrzeń osobista'', niestety tamten mężczyzna nie słyszał bo spał. Haha Ramallo wkurzył się i zapytał stewardessy czy może się przesiąść, gdyż było wolne miejsce obok jakiejś starszej pani, rząd przed Violą i Olgą. Niestety Olga zrobiła się strasznie zazdrosna o tamtą kobietę Haha mnie i Germana to bardzo śmieszyło.
-Proszę o zapięcie pasów za 2 minuty lądujemy ! - ogłosił pilot
Zapieliśmy wszyscy pasy, po czym poczułam jak nagle uszy mi się odtykają i zatykają - takie głupie uczucie.
Po 10 minutach samolot się zatrzymał i wszyscy pasażerowie opuścili statek, poszłam po walizkę razem z Germanem i Ramllo.
-Angie zostaw te walizki weźmiemy je a pani będzie je wieźć!- orzekł Ramllo
Ja zrobiłam zupełnie coś innego i wzięłam je, mój wieczny pech jak nie posłucham kogoś sprawia, że zawszę kończą, że coś mnie boli - w tym wypadku była to ręka. Strasznie zaczęła mnie boleć, ale ukrywałam to i stwierdziłam, że sama przestanie i nikomu tego nie powiedziałam. Już nie wzięłam ani jednej walizki, tylko ciągnęłam je za rączkę. Wyszliśmy już przed parking na lotnisku i zastałam tam Violettę tulącą się z babcią (Angeliką), więc sama od razu pobiegłam się przytulić, chociaż nie widzieliśmy się zaledwie półtora tygodnia. Gdy już do niej podbiegłam, próbowałam ją objąć, i z ledwością to zrobiłam, gdyż ręka mnie tak bolała, mimo wszystko nikomu nie powiedziałam. Pół godziny później dojechaliśmy do dużego brązowego domku, w którym mieszkała moja mama i kot Afera. Mój różowy pokój z dziecięcych lat otrzymała Violetta, Olga otrzymała pokój gościnny jak i Ramallo - osobne pokoje gościnne, a ja z Germanem wielką sypialnie, która była zawsze wolna, była to dawna pracownia taty, (mąż Angeliki) ale po jego śmierci, jak i śmierci Mari mama zrobiła remont i to nie tylko domu, tylko całego swojego życia. Na rozpakowanie mieliśmy około 1 godziny, próbowałam się rozpakować, ale moja lewa ręka bardzo mnie bolała i z ledwością to robiłam. Właśnie wieszałam na wieszaku moją sukienkę, a German chował koszulę, niespodziewanie zderzyliśmy się i zaczęłam troszkę stękać z bólu a German to nad zwyczajnie zauważył.
-Angie co ci jest? - zapytał
-Nic, po prostu nie posłuchałam was na lotnisku i wzięłam tą ciężką walizkę i od tamtej chwili strasznie mnie boli ręka !
-Czekaj Angie! - powiedział to po czym zaczął dotykać mojej ręki i pytał czy boli w pewnym momencie o mało co nie wydarłam się z bólu, tak mnie to bolało.
-Ała German to boli !
-Najprawdopodobniej złamana !
-Że co ... ale nasz ślub!
-Skarbie nasz ślub można przesunąć, mi jakiś certyfikat wcale nie jest potrzebny, abym widział że cię kocham !
-Mi też , German!
Podszedł do mnie i pocałował mnie leciutko w usta.
-A teraz najdroższa jedziemy do szpitala !
-Dobrze.
Zabrała mnie do szpitala, ale wychodząc zaczepiliśmy o mamę.
-Gdzie idziecie zaraz kolacja?! - zapytała
-Mamo idę do szpitala, chyba złamałam rękę !
-Aha, ale co się stało ?!
-Mamo proszę przyjedziemy to ci wszystko opowiem.
-Dobrze jak coś to dzwońcie !
-Dobrze Angeliko ! - od powiedział German
Potem dzieliła się przepisami z Olgą. A ja ostrożnie z ręką weszłam do samochodu, którego kierował German. Jechał on ostrożnie, ale zarazem szybko, gdyż ręka zaczynała mnie coraz bardziej boleć. Gdy dojechaliśmy, za rejestrowałam się na recepcji a następnie zrobili mi prze świetlenie ręki, na którym wyszło, że podnosząc tą ciężką walizkę musiało mi coś przeskoczyć, toteż nie zatrzymywali mnie dłużej w szpitalu tylko założyli gips i dali środki przeciw bólowe, o których wspomnieli, że mogą powodować koszmary nocne. Pobyt w szpitalu zajął około 3 godzin, po powrocie do domu, kolacja na nas czekała, a wszyscy z domowników wypytywali co mi się stało.
-Po prostu złamałam rękę kochani.
Po kolacji wszyscy byliśmy padnięci całą tą podróżą, więc od razu poszliśmy spać. Położyłam się, ale skutki uboczne leków pokazały się i całą noc śniła mi się Maria, jakieś potwory i krew, mnóstwo krwi.
Violetta
Dzisiaj obudziła mnie paskudna burza, dlatego w ogóle nie chciało mi się wstawać z łóżka, a musiała gdyż dzisiaj byłam umówiona z dawną przyjaciółką z którą nie widziałam się od 2 lat, Heleną. Zeszłam już na dół po 20 schodach, 2 piętra w dół i doszłam do jadalni, gdzie byli wszyscy prócz taty i Angie.
-Violu idź zobacz co z panną Angie i panem Germanem!
-Dobrze Olgo już idę !
Poszłam na górę 20 schodów w wzwyż i otworzyłam drzwi i zastałam jak ..............
_______________________________________________________________________
Wiem, wiem strasznie mało dialogów, ale chciałam wam opisać nowy plener. Tak w ogóle to bardzo źle ?
/Oliwia :***
PS Zrobiłam więcej Germanie tak jak chcieliście (dotychczas w ankiecie)
Świetny rozdział :D Fajnie to wszystko opisałaś ;) Jak się cieszę, że było więcej Germangie ^^ Zastanawiam się, co w ich pokoju zastała Viola, miałam jedno pierwsze skojarzenie, ale spowodowane chyba moją chorą wyobraźnią xD Kiedy next? :)
OdpowiedzUsuńAha, wiem ja tez mam taka chora wyobraznie ale nie o to chodzi :-) Nastepny moze dzis lub jutro, jeszcze nie wiem jak z czasm, gdyz mam gosci / Oliwia :***
UsuńOk, rozumiem, mam jednak nadzieję, że dzisiaj xD (ps. zdradzisz co zobaczyła tam Viola? :3)
UsuńNie, nie mogę zdradzić ale na pewno nic nie przyzwoitego ! Z góry to ogłaszam / Oliwia :***
UsuńA ja tam nie twierdzę, że ma to być coś nieprzyzwoitego xD Tylko jestem ciekawa, może zastała ich nie wiem... kłócących się? Nie.. oni się dobrze dogadują... Albo np. mogą się nawalać na poduszki i stracić poczucie czasu ;D To byłoby urocze ^^
UsuńJa z tej ciekawości nie wytrzymam, no! xD
A, i poza tym, ładny masz teraz nagłówek ;)
Nie, nie zdradze ci okolo do 2 w nocy moze sie pojawic 25 rozdzial :-) / Oliwia :***
UsuńWspaniały rozdział? Ej a może ta jej kolerzanka bedzię chodzić z Tomasem i Viola i Tomas się pogodzą
OdpowiedzUsuńHm... pomysł niezły :-) Tylko, że Tomas chodzi z Marą :-) / Oliwia :***
UsuńPS Jeżeli macie pomysł to je piszcie w zakładce ,,Pomysły''
Niech to będzie Leon bo się stęsknił za Vilu.;3
OdpowiedzUsuńNie to nie będzie Leon ! / Oliwia :***
UsuńFajny rozdział.A gdzie znalazłaś to zdjęcie na nagłówku bo chciałabym je mieć na komórce
OdpowiedzUsuńZdjęcie znajdziesz w google grafika wpisz violetta, angie i german i już / Oliwia :***
UsuńPS Dziękuje już jest 25 rozdział !
Już go przeczytałam
Usuń