środa, 5 czerwca 2013

Rozdział 5

Olga
Ramalo: -Haaa tak myślałem, że kiedyś będą razem :-) Wiesz Olgo, teraz jak o tym myślę to wiem po co Germanowi był ten...... złoty wisiorek, z początku myślałem, że to dla Violetty.
-Oo oo a o co może chodzić z tym naszyjnikiem czy tam wisiorkiem... ???
-Wiesz Olgo może o zaręczyny...?
-Ja wiem.... tylko Ramalo może byś coś wymyślił, żeby pan German sam go kupił.
-Wiesz Olgo, masz racje!
-No to na co czekasz idź do niego !
Ramalo
Pierwszy raz Olga powiedziała coś sensownego. Drzwi do gabinetu były uchylone, a Germana nie było... oj ciekawe gdzie on poszedł.
-Olgo..... Germana nie ma nigdzie!!
-Jak to ?........ To może zadzwoń do niego !??
A oto i drugi sensowny pomysł Olgi co się z nią dzieje? Gubię się, pewnie coś w telewizji usłyszała.
-Dobrze, dobrze już dzwonie. ...........
-Halo? 
-German to ja Ramalo
-Cześć przepraszam Cię, ale nie mogę rozmawiać, jestem u jubilera ... wiesz nie mogłem ci pozwolić abyś ty kupił ten wisiorek. A teraz przepraszam !
Ale szybko się rozłączył ... no cóż przy najmniej sam domyślił się, że to on musi wybrać naszyjnik. W tle rozmowie usłyszałem jak ktoś mówił coś że to prawdziwe złoto i coś o srebrze...
- I, i co powiedział ?
-Jest u jubilera i właśnie wybierał ten wisiorek, więc nie mógł rozmawiać.
-A tak właściwie to co na kolacje ?, bo pachnie wspaniale 
-Tak , właściwie to już muszę nakrywać do stołu a na kolacje sznycel z jajkiem sadzonym, ulubione jedzenie Violi.
Po nakryciu stołu i podaniu kolacji wszyscy zasiedli, brakowało tylko 1 osoby - Germana.
-Ramalo nie wiesz gdzie jest tata?
-Mmm za chwilę będzie  !
Minęło 5 minut i German przyszedł. Na kolacji panowała cisza, do chwili jak Violetta zapytała Germana gdzie był i dlaczego się spóźnił. Na co German od powiedział, że po prostu był zajęty pracą. Po kolacji wszyscy rozeszli się gdzieś, jedynie Viola i Angie zostały, Viola grała na pianinie a Angie słuchała, po chwili German przyłączył się, jak i ja i Olga, wszyscy słuchaliśmy jak pięknie Viola gra na pianinie, potem Angie zaczęła śpiewać razem z Violą- mają piękne głosy. Nagle Viola przestała grać, śpiewanie umilkło.
-Tato wiesz, czy między tobą a Angie coś jest?
Najwyraźniej to pytanie ich zatkało, po twarzach widać było jak się lekko zarumienili.
-Właściwie .... tak Violu mieliśmy ci niedługo powiedzieć!
Violetta uśmiechnęła się i przytuliła mocno tatę i Angie.
Ranek 
Violetta
Rano obudziło mnie jasne promienie słońca wpadające przez okno do pokoju. Poszłam do ubikacji, ubrałam się, po czym zeszłam po schodach i czekałam na Angie.
-Violu już idziemy ! Gotowa?
-Tak, chodźmy.
Po drodze widać, było że ona jak i ja jesteśmy bardzo uśmiechnięte. Weszłyśmy do studia i rozstałyśmy się, Angie poszła w stronę pokoju nauczycieli a ja poszłam przywitać się z Camilą i Francesce. Z daleka było widać dziwną atmosferę panującą tam. Z drugiej zaś strony widać było jak Braco i Maxi rozmawiają też w nie ciekawej atmosferze. 
-Cześć dziewczyny!
-Cześć , cześć 
-Co macie takie smutne miny i jak poszła randka wczorajsza Fran?
Na co Fran od powiedziała:
-Wiesz randki wczoraj nie było, można powiedzieć, że go wystawiłam?
Nie mogłam uwierzyć w to co usłyszałam, to niepodobne do Fran.
-Wiesz po twoim wyjściu dużo rozmyślałam i chyba pomyliłam przyjaźń z miłością. Maxi potem do mnie dzwonił i nagrał się na sekretarkę, ale ja nie oddzwoniłam.
Camil-Wiem,że dzwonił bo byłam przy tym szkoda mi Maxiego. Radziłabym ci Fran powiedzieć coś Maxiemu.
Ja absolutnie się z tym zgadzałam, ale również zastanawiałam się czemu Camila aż tak martwiła się o Maxiego.
Potem podszedł do mnie Leon i po prosił do sali muzycznej aby ostatni raz przed występem u Angie przećwiczyć piosenkę. Akurat się obejrzałam za siebie i widziałam, jak Diego przygląda się i coś pisze, domyślałam się, już że to on jest autorem tego listu. Weszliśmy z Leonem do klasy, przystanął przy klawiszach i zaczął grać a potem razem ze mną śpiewać. Piosenka wyszła nam bardzo nawet inni uczniowie zaczęli słuchać. Gdy zajęcia się zaczęły, Angie spytała kto chce pierwszy zaśpiewać zgłosiliśmy się z Leonem, ale również Ludmiła i Diego, Angie wybrała ich. Zaczęli śpiewać piosenkę.........
__________________________________________________________
Podoba się ? Piszcie komentarze
Zapraszam także na Facebooka https://www.facebook.com/OpowiadaniaVioletta?ref=hl  / Oliwia :***

3 komentarze:

  1. Fajnee... :** <3 Ciekwie to wszystko potoczyłaś.. Chodzi mi o Fran, Maxiego i Cami.. <3 Cudownne!! :-))) Zapraszam do siebie.. już dzisiaj 6 rozdział.. http://violettaaaa-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ! Chętnie zajrzę do ciebie i przeczytam 6 rozdział :-)/ Oliwia :***

      Usuń
  2. Super czytam wszystkie rozdzialy 4 raz ;) super

    OdpowiedzUsuń