Angie
Nie czekając na ,,Proszę'' weszłam
i zastałam jak całuje się z Esmeraldą .....-German ! - krzyknęłam
Esmeralda się od niego ,,odkleiła'', ja nie mogłam uwierzyć w to co widzę, łzy zaczęły napływać mi do oczu, pobiegłam do sypialni, German od razu pobiegł za mną. Jednak na daremno, wzięłam szybko walizkę i byle jak powrzucałam do niej ubrania.
-Angie to nie tak ... ! - krzyczał wyjmując moje ciuchy
-A jak? ... grubnę, brzydnę i na pocieszenie do księgowej zacząłeś zarywać ! - wydusiłam z siebie
-Nie prawda, jesteś piękna ... - mówił - Angie czekaj, słyszysz !
Wzięłam do ręki moją walizkę i pospiesznie opuściłam dom, dom, który dotychczas był też moim ulubionym miejscem, kochałam w nim przebywać.German szedł za mną, ale mnie zgubił. Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Veronici.
-Cześć ! - powiedziałam płacząc co moja przyjaciółka wyczuła
-Jeju Angie, czemu ty płaczesz !? - spytała zmartwiona
-Mogę u ciebie pomieszkać trochę, dopóki sama sobie nic nie znajdę ?! - zapytałam
-Oczywiście, że tak ... Przychodź szybko do mnie .... - powiedziała, po czym zakończyłam rozmowę
Dlaczego on mi to zrobił ... To do niego nie podobne, a dopiero kilka godzin temu dotykał mój brzuch, całował mnie, mówił, że mnie kocha. Angie ogarnij się, otarłam lekko łzy i rozmazany tusz do rzęs po czym wjechałam windą na 4 piętro wieżowca. Zapukałam lekko do drzwi mieszkania przyjaciółki a ta od razu mnie wpuściła i przytuliła.
-Angie idź do salonu, zaprowadzę twoją walizkę do pokoju gościnnego - oznajmiłam mi Veronica
Siadłam wygodnie na sofie i ponownie zalałam się łzami.
-Co się stało ? - zapytała niosą kubki z herbatą
-Dzisiaj byłam ostatni dzień w Studiu i mam już urlop, German nalegał. Wróciłam dzisiaj wcześniej do domu i - zaczęłam się jąkać - i zastałam jak całuje się z Esmeraldą, swoją księgową ! - wypowiedziałam na głos
-To nie możliwe, to musi byś nie porozumienie! To do niego nie podobne ... - mówiła Verka
-A jednak widzisz ! - powiedziałam
-Musisz się choć trochę otrząsnąć, wiem że dla ciebie to nie łatwa sprawa, Angie, choć na razie, zjemy obiad ! - oznajmiła mi a raczej rozkazała
-Nie jestem głodna ... - zawiadomiłam
-Kochana idziesz jeść, jesteś w końcu w ciąży ...
Nie chętnie zwlekłam się z kanapy i zasiadłam przy stole. Z ledwością zjadłam trochę zupy i połowę drugiego dania.
Violetta
-Do zobaczenia ! - rzekłam do mojego chłopaka, gdy ten mnie odprowadził
Weszłam radosna do domu i zastałam nerwową panującą tam atmosferę, poszłam do gabinetu taty a on PŁAKAŁ ? !
-Tato co się stało !?? - zapytałam zmartwiona - Ty płaczesz !?
Tata pospiesznie wytarł łzy.
-Nie, znaczy tak, ta cała Esmeralda mnie pocałowała na oczach Angie .... ! - powiedział mi zanosząc się płaczem
Sama zaczęłam popłakiwać.
-Tato, jak mogłeś do tego dopuścił ! - krzyknęłam i wybiegłam do swojego pokoju
Gdy dotarłam szybko zamknęłam się na klucz. Zmartwiłam się o ciocię, gdyż jest w ciąży. Postanowiłam do niej zadzwonić. Na całe szczęście odebrała.
-Angie, Angie gdzie ty jesteś !? - zapytałam lekko uradowana
-Jestem bezpieczna, nic mi nie jest ... Przekaż tacie, że mimo wszystkiego jak chce może ze mną jechać na kontrolę do ginekologa. - oznajmiła mi
-Dobrze przekażę a ty gdzie jesteś ? - spytałam
-To nie ważne, powiedz jeszcze Germanowi, że o 9.00 mamy wizytę. Przepraszam Cię Violu, ja nie potrafię wytrzymać - wyczułam, że się rozpłakała
-Angie, gdzie jesteś, nie powiem tacie. Proszę !
-No dobrze jest u przyjaciółki - wymusiłam odpowiedź
-Veroniki ? - spytałam dla dokładności
-Tak .... - rzekła chlipiąc
-Jutro cię odwiedzę a teraz uspokój się. Do zobaczenia ! - oznajmiłam
-Papa Vilu ! - rozłączyłam się
Nie dawało mi to spokoju, poszłam więc do gabinetu, ale taty tam nie było, nie było go w salonie i kuchni. Znalazłam go w sypialni, gdzie dopiero się całowali i wszystko było w porządku
-Tato ... dodzwoniłam się do Angie ...
-I co gdzie jest ?! - spytał przejęty
-Nie mogę ci powiedzieć, choćbym chciała ... Wspomniała tylko, że jak chcesz to możesz się zjawić jutro o 9.00 u lekarza ... - uśmiechnęłam się delikatnie
-Przyjdę pewnie, ale ja bym wolał, aby znów witała mnie pocałunkiem i ... eh .... Znów chciałbym dotknąć brzucha ...
-Tato to jej to powiedz ! - westchnęłam
-Myślisz, że nie próbowałem .... - zdenerwował się
-Ja już lepiej pójdę ... - powiedziałam, po czym poszłam do mojego pokoju
Od początku dziwna mi się wydawała ta cała Esmeralda. Hm ...
Camila
Jestem już w Madrycie, któryś miesiąc, ale nie mogę zapomnieć o Maxim. Moja rodzina się tu bardzo zadomowiła, oczywiście prócz mnie ... Ja chcę do Maxiego, nasze pocałunki, trzymanie się za rękę ... Oh ...
Już kiedyś obiecałam sobie, że wrócę do Buenos Aires i wreszcie spełnię swoje marzenie. Rozmawiałam już z ciotką, i powiedziała mi, że pozwoli mi u siebie zamieszkać, rodzice będę jej płacili. Wreszcie z Maxim nie będzie dzielił mnie ocean, rozmowy telefoniczne to nie to samo ... Co rozmowa w cztery oczy ... Samolot mam za tydzień .... Wreszcie zobaczę się z przyjaciółmi .... Na samą myśl chciałabym już wsiąść w pierwszy lepszy samolot i tam lecieć ....
-Camila ! Kolacja ! - krzyknęła mama
Esmeralda
-Dzień bardzo, bardzo dobry ! - zaśmiałam się
-I co wykonałaś wreszcie swoją pracę ?! - zapytała oschle Jade
-Tak, pocałowałam Germana na oczach Angie, ta wybiegła z jego gabinetu z płaczem ... - pochwaliłam się
-No wreszcie dopiero teraz to uczyniłaś, miałaś aż 3 miesiące ... eh ...
-No łatwe to nie było. To kiedy dostanę zapłatę ? - zapytałam
-Jaką zapłatę ? - spytała - Była umowa, że zrobisz to w ciągu miesiąca a nie trzech ! - uśmiechnęła się złowrogo
-Jade ! No właśnie była umowa, miałaś mi zapłacić, jeżeli tego nie uczynisz powiem mu prawdę, że mnie wynajęłaś ... ! - zagroziłam jej
-Dobrze, nie mów im nic, postaram się uzyskać odpowiednią kwotę ... ! - oznajmiła mi
-No ja myślę ! - rzekłam po czym wyszłam z jej domu
Nawet się nie zorientowała, że wszystkie nasze rozmowy nagrywałam na dyktafon, więc jeżeli nie zapłaci mi odpowiedniej sumki podaruje Germanowi pewnie prezencik .... ! Haha ! Może i dałam się namówić Jade na taki układ, ale smutno mi się zrobiło, gdy całowałam Germana, oni byli tacy szczęśliwi a ja to zepsułam, zaczęło mnie męczyć tak zwane ,,Poczucie winy''.
Marco
Zaprosiłem dzisiaj Francesce na kolację, moi rodzice wyszli do teatru, więc dom mam cały dla siebie.
<PUK PUK>
Zszedłem z drugiego piętra i otworzyłem drzwi.
-Cześć Marco ! - przywitała się radośnie Fran
-Hej ! Wejdź ! - powiedziałem cmokając jej wypudrowany policzek
-Ślicznie wyglądasz - skomplementowałem jej odzienie
-Dziękuje ty też, twoja koszula podkreśla twoje oczy - oznajmiła mi
Nie zastanawiając namiętnie ją pocałowałem, pocałunki stawały się coraz bardziej romantyczne a jednocześnie zachłanne. Usiedliśmy na kanapie i kontynuowaliśmy nasze buziaki, które przerwała moja mama.
-Yhymmm... (chrząknęła)
Momentalnie speszeni oderwaliśmy się od siebie.
-Przepraszam was dzieci ja zapomniałam tylko telefonu ... - powiedziała niezręcznie po czym pospiesznym krokiem wyszła z domu
-Prze ... praszam cię za mamę ! - orzekłem
-Nic się nie stało, może zasiądziemy przy stole !? - zaproponowała
-No dobrze
Odsunąłem jej krzesło zasiadła na nim a ja naprzeciwko niej, jedliśmy kurczaka, który wyszedł mi znakomicie. Po kolacji obejrzeliśmy jeszcze komedię, przy której spędziliśmy 2 śmieszne godziny. Odprowadziłem ją pod dom, ale sam już nie powróciłem .....
________________________________________________________________
Czemu Marco nie wrócił do domu ?!
Czy Germangie się pogodzi ? Co powie lekarz, czy dziecko prawidłowo się rozwija ?
O Leonettcie napisze w nextcie ...
Podoba wam się płaczący German ... ? hihi
+Dodatki !
Interesujący film ! Angie chyba usłyszała, jak Jade i Esmeralda obmawiają swój plan ... :-p
Mój hiszpański bardzo ubolewa, dopiero się zaczynam uczyć .... znam podstawy ...
Czyżby Martin bawiła się w fryzjera ?
Kogo przytula Andres ?
Obsada w Mediolanie :-)
Myśląca Jade O.O
Hehe ...
+ REBUS +
Trzeba dopasować ubrania do postaci :-) Odpowiedzi możecie pisać w komentarzach :-)
Chcecie takie dostawać ? (jak mi się uda będę wymyślać różne pod każdym rozdziałem)
/Oliwia "***