Przepraszam, ale ślub będzie w 36 rozdziale !
Violetta
Idąc ku domu ... potknęłam się o kamień. Padłam na kolana do przodu z czego z jednej nogi zaczęła ciec mi krew.
-Viola, nic ci nie jest ? - zapytał zmartwiony Leon
-Nie, tylko starłam skórę z kolana. - uspokajałam go
-Choć szybko do domu, przemyje ci tą ranę! - stwierdził
Jaki on kochany, troszczy się o mnie, jakbym .... , jakbym była z cukru czy coś ! Ha ha. - rozmyślałam.
Szybko doszliśmy do kuchni, Leon podszedł do jednej z szafek i wyjął pojemną apteczkę.
-O tu jest woda utleniona i plaster! - uśmiechnął się - Jakby zaczęło cię szczypać to krzycz !
-Dobrze! - odwzajemniłam jego piękny uśmiech
Chłopak wziął gazik i polał go wodą utlenioną, po czym delikatnie dotykał rany i ją podmuchiwał. O dziwo nic a nic nie poczułam. Po króciutkiej chwili miałam już naklejony beżowy plaser, którego z daleko w ogóle nie było widać.
-Dziękuje ci ! - wstałam z krzesła po czym w podzięce pocałowałam w policzek ,, moją pielęgniarkę''
-Nie masz za co dziękować kochanie !
Wyszliśmy z przestronnej kuchni i udaliśmy się do salonu, gdzie zastaliśmy wszystkich przyjaciół, którzy ćwiczyli piosenkę Vey y canta. Postanowiliśmy dołączyć. Po wyczerpującym śpiewaniu wszyscy rozeszli się do domów.
-Leon ja też pójdę! - uznałam, gdyż była już 1:57 a nie wzięłam telefonu dodatkowo rano tata by się nieźle po mnie wydarł, gdyby się dowiedział, że o 1:00 nie byłam w domu
-Nie idź Violetta, mam wolny pokój, gdzie będziesz mogła przenocować! - powiedział pod ekscytowany
-Nie, nie mogę, przepraszam !
-Nigdzie stąd nie pójdziesz! - krzyknął, po czym wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni - Trzymaj moją koszulę przebierz się i do jutra !
Widziałam, że był dumny, w końcu udało mu się mnie przekonać! Położyłam się, ale nie mogłam usnąć, dlatego udałam się do pokoju Leona.
-Śpisz!? - krzyknęłam zza drzwi
-Nie, nie ! Wejdź Violu!
Weszłam do sypialni i nie spodziewanie uderzyła mnie miękka poduszka. Podniosłam ją i rzuciłam nią Leona, on mi oddała a ja jemu. Tak zaczęła się wielka wojna na poduszki, która trwała godzinę. Rano obudziłam się w łóżku Leona, nie pamiętałam nawet co się działo poprzedniej nocy, dopiero po chwili przypomniała mi się nasza wojna.
-Violetta ! Śniadanie ! - zawołał mój chłopak
Przebrałam się w ciuchy z poprzedniego dnia i zeszłam schodami w dół na śniadanie.
-Leon zjemy i odwieziesz mnie do domu okey ? - zapytałam
-Tak !
German
Obudziłem się z wtuloną we mnie Angie, patrzyłem na nią chwilkę i otworzyłam oczy, przeciągła się.
-Cześć kochanie ! - przywitałem się
-Witaj ! - uśmiechnęła się
Jej uśmiech zawsze sprawiał, że i ja się uśmiechałem.
Niechętnie zwlekliśmy się z łóżka i pół godziny później byliśmy już w jadalni, gdzie byli już wszyscy domownicy prócz Violetty.
-Olgo widziałaś gdzieś Violette ? - zapytałem zaniepokojony
-Nie, a nie ma jej w pokoju ? - zapytała kobieta
-Ja sprawdzę !? - odezwała się Angie
Poszła po schodach w górę i po 2 minutach wróciła.
-Nie ma jej tam ! - zdziwiła się - a jej telefon leży na biurku !
Nie spodziewanie uchyliły się lekko drzwi i weszła Violetta z Leonem. Wstałem z Angie z krzeseł i podeszliśmy nieco bliżej.
-Gdzie to się włóczysz ?! - zapytałem nie miło
-Byłam z Leonem i przyjaciółmi w domu za miastem! - krzyknęła - A wy gdzie wczoraj wieczorem byliście ?
To pytanie mówiąc szczerze zamurowało mnie tak jak i Angie. To był strasznie krępujący temat a dodatkowo był u też Leon.
-Byliśmy w .... w..... restauracji ! - wypaliłem coś na poczekaniu
-Yhym ....
-To ja już pójdę! Do widzenia panie Castillo, do zobaczenia Angie ! Pa pa Viola ! - pożegnał się, po czym wyszedł
Violetta poszła w stronę swojego pokoju a ja przysiadłem ponownie do stołu.
-Porozmawiam z nią o tym później ! - powiedziała Angie
-Dobrze, po śniadaniu podzwonię o potwierdzenie restauracji i innych ważnych rzeczy związanych ze ślubem! - oznajmiłem jej
Angie
Po zjedzonym posiłku udałam się do pokoju Violi.
-Puk puk ! - zapukałam
-Angie to ty ? - zapytała nastolatka
-Tak!
-To wejdź ! - krzyknęła
Weszłam do różowego pokoju i usiadłam na fotelu.
-Violu co wczoraj się wydarzyło ? - zapytałam ciekawa
-Raczej co u ciebie się wydarzyło! - zaśmiała się - Co wy wczoraj robiliście ? - zapytała
-M ....
____________________________________________________________________
Przepraszam raz jeszcze myślałam, że będzie teraz ten ślub, ale zmieniłam kolejność i to dla tego!
Mam nadzieję, że fani Leonetty się ucieszą ! ?
Proszę o komentarze i opinie !
/ Oliwia :***
Super !
OdpowiedzUsuńCzekam na ślub !
Rozdział cudowny
Dziękuje ! / Oliwia :***
UsuńŚwietnie ci ten rozdział wyszedł :) Nie mogę się doczekać nast. części :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, miło mi ! / Oliwia :***
Usuńgenialny czekam na next
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje ! / Oliwia :***
Usuńfajowy ej może zrób tak że leon i tomas się pogodzą i będą przyjaciółmi a zaś tomasa mara zdradzi albo coś i viola będzie go pocieszać albo chociarz tylko się pogodzą żęby było troche tomasa
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł ! Możliwe że go użyję ! Dziękuje ! / Oliwia :***
UsuńBez żadnych tomasów mi tu !!!!
UsuńSuper rozdział. :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na ślub Germangie - uwielbiam ich. ^.^
Zapraszam do nas :3
Dziękuje. Tak ... ja też ich uwielbiam ! / Oliwia :***
UsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - Obserwacja za Obserwacje, komy za komy ;D
violetta689.blogspot.com
Jeśli zrobisz, to co wyżej i ja to zrobię :D Tylko napisz mi w komentarzu na moim blogu, lub prywatną wiadomość, lub też na e-mail : paulinaxd988@gmail.com
Pozdrawiam <3
Dziękuje ! Na pewno wpadnę do ciebie i zaobserwuję twojego bloga !
Usuń/ Oliwia :***
Extra, kto napisał, że któryś z tych rozdziałów, a wszczególności 34, powinien przemyśleć to na drugi raz. Kiedy nastepny rozdział? Czy mogłabyś opisać też noc poślubną i miesiąc miodowy Germangie?
OdpowiedzUsuńDziękuje ! A pro po nocy poślubnej i miesiąca miodowego - tak mam taki zamiar ! Ale do końca jeszcze nie wiem ! / Oliwia :***
UsuńSuper, czytam twoje opowiadania i z niecierpliwością czekam na kolejne. Kocham Germangie oni muszą być razem na zawsze
UsuńHehe ja też tak uważam ! / Oliwia :***
UsuńSorry, miało być: kto napisał, że którykolwiek, a w szczególności 34 jest głupi, powinien na drugi raz to przemyśleć
OdpowiedzUsuńWeźmy też pod uwagę, że każdy ma swoje zdanie, ale i tak bardzo dziękuje ! / Oliwia :***
UsuńMasz rację. Ale i tak wiekszość osób kocha twoje opowiadania, a na tych innych można przymknąć oko:-)
UsuńTak :-) / Oliwia :***
UsuńKiedy następny rozdział
OdpowiedzUsuńJutro ! / Oliwia :***
UsuńJa też mam opowiadanie o Vilu http://violettastudio2.blogspot.com/2013/
OdpowiedzUsuńOkey zaraz zajrzę do ciebie ! / Oliwia :***
UsuńDziękuje, wiem, że jest nowy już go przeczytałam i czekam na next !
OdpowiedzUsuń/ Oliwia :***