sobota, 20 lipca 2013

Rozdział 42


Marco

-M ... - Nie miałem odwagi ją zaprosić.....

-Halo, jesteś tam Marco?,- zapytała znacząco

-Tak jestem. Możesz dzisiaj przyjść na skraj polany za miastem, koło mostu za pół godziny.

-Jasne, że przyjdę. - odrzekła mi

Zszedłem szybko do kuchni zabrałem kosz do którego chowałem jabłka, banany, pomarańcze, jakieś ciastka, chrupki, sok pomarańczowy, dwa talerzyki, dwie szklanki i oczywiście koc. Wyszedłem szybko z domu i popędziłem ku miejsca spotkania z Francesca. Gdy dotarłem do celu, dziewczyny jeszcze nie było i zdążyłem wszystko, szybko rozłożyć. W momencie przyjścia Francescie wszystko było już gotowe.

-Ojej ! Marco sam to przygotowałeś ? - zapytała zdumiona

-Tak, podoba ci się ? - zapytałem

-No pewnie! - dziewczyna rzuciła mi się na szyję

-Francesco, aż tak ci się to podoba ?

-Tak. Ale wiesz, co dla przyjaciół jestem Fran a nie Francesca! - oznajmiła mi

-Dobrze Fran - zachichotałem

Szkoda, że tylko dla ,,przyjaciół'' chciałbym być kimś więcej. - westchnąłem

-Mm... jakie dobre te ciastka! - zachwycała się

-Dziękuje, sam je upiekłem. Kiedyś babcia mnie nauczyła przepisu na nie...

-Masz talent kucharski, najwyraźniej ... - uśmiechnęła się

-Zawstydzasz mnie ! Haha

Tak upłynęły 2 godziny w przyjaznym i zabawnym gronie.

-Fran, bo ja, bo ty mi się bardzo podobasz, chyba się w tobie ... za... kochałem - wypowiedziałem szybko

-Ja nie wiem co powiedzieć ... - zaczęła

-Nie musisz nic mówić, wiem pospieszyłam się z tą wiadomością - powiedziałem ze smutkiem w oczach

-Nie, skąd że ja właśnie też coś więcej do ciebie czuję ! - oznajmiła mi

-Wiem, teraz mnie będziesz pocieszać ! - rzekłem, chyba za szybko to jej powiedziałem

-Nie, ja naprawdę cię kocham głuptasie ... - tłumaczyła mi się

-Ty mnie, co ... ? - nie mogłem w to uwierzyć

-Ja ciebie kocham, od pierwszego razu, gdy cię ujrzałam w domu Leona wiedziałam, że jesteś ten ,,mój'' jedyny.

Nie oczekiwanie zapatrzyłem się w jej piękne oczy.

-Ty mnie słuchasz ... ? - spytała

-Nie ... !

Zbliżyłem się do niej, nasze usta dzieliły wręcz milimetry, aż w końcu dotknęły się w pięknym pocałunku, który obydwoje odwzajemniliśmy. Siedzieliśmy tak jeszcze na tym kocu z 2 godziny, aż musieliśmy się zbierać. Odprowadziłem moją ukochaną pod dom i pocałowałem delikatnie w policzek na pożegnanie. Byłem wręcz w siódmym niebie!

4 godziny wcześniej

Violetta

-Patrz Leon jaka żyrafa ! - fakt żyrafa była śmieszna, bo cały czas podbierała lody dzieciom

-Haha, lepiej nie kupujmy tu lodów, bo będziemy musieli się nimi dzielić z przyjaciółmi co mają dłu....gie szyje ! - zaśmiał się

-Tak to dobry pomysł!

Chodziliśmy tak po Zoo jeszcze ze 2 godziny, aż zaczęło się robić nudno.

-Chodźmy stąd. - zaproponowałam

-Dobrze.

Wyszliśmy z Zoo i skierowaliśmy się w stronę parku na lody, jednak że zauważyłam stoisko z jabłkami w galarecie.

-Leon chodźmy, kupmy te jabłka ...!

-Dobrze

Podeszliśmy bliżej, wzięłam dwa jabłka nadziane na długie wykałaczki.

-Te dwa jabłka po proszę ...!

-Dobrze razem 2 Euro

-Proszę - Leon podał drobne i usiedliśmy na ławce.

Po zjedzeniu tych słodkich jabłek, Leon mnie odprowadził do domu.

-A może zostaniesz na kolacji ?- zaproponowałam

-Przykro mi, ale nie mogę. Mój wuj dzisiaj przyjechał, chyba sama rozumiesz ....

-Tak ... rozumiem. To do zobaczenia...

-Papa kochana!

Weszłam do domu i otworzyłam drzwi kluczem.

-Już jestem Olgo ! - krzyknęłam

-Dobrze, jestem w kuchni ! - usłyszałam okrzyk

Kolacja i wieczór szybko minęła i wyczerpana całym dniem poszłam spać.

Jackie

Obudziłam się zmęczona, leżałam na szafce nocnej w sali u Pabla. Spojrzałam na zegar 1:14 już ta godzina!?

-Przepraszam, ale radziłabym pani iść do domu, wyspać się. Jak coś będziemy dzwonić ! - zaproponowała miła pielęgniarka

-Dobrze, to tylko się pożegnam i pójdę!

Nie chętnie, ale jestem strasznie śpiąca i zmęczona.

Pocałowałam w usta Pabla i rzekłam :

-Do widzenia ukochany !

Wyszłam całkiem ze szpitala i poszłam do mojego domu. Po dotarciu do końca ,,wędrówki'' poszłam do kuchni, napiłam się ciepłej herbaty i zjadłam 3 duże kromki chleba z szynką. Wywlokłam się potem do sypialni i od razu zasnęłam.

Angie

Wymknęłam się dzisiaj z pokoju i zeszłam do restauracji na śniadanie. Szybko się uwinęłam zabrałam jeszcze 2 jabłka i wróciłam do pokoju.

-Angie, gdzie byłaś ? - zapytał

-Na śniadaniu. - odparłam

-Beze mnie ? - zdziwił się

-Przepraszam, tak słodko spałeś, a ja byłam taka głodna ...

-No dobrze wybaczę ci, ale teraz musisz na mnie poczekać, aż zjem.

-Okey, poczytam sobie w ten czas książkę.

Czytałam i czytałam tak z 2 godziny a jego dalej nie było. W końcu przyszedł.

-Gdzie tyle czasu byłeś ? - zapytałam

-Mam dla ciebie prezent z okazji tygodnicy naszego małżeństwa.

Otworzyłam małe pudełeczko i ujrzałam ....


 ____________________________________________
Fani Germangie i co tam ujrzała ? Hm ..... ?

Bierzcie udział w kancie : ,, Kto ma mieć pierwszy dziecko''. Ankieta będzie w przyszłości potrzebna !
/ Oliwia :***

17 komentarzy:

  1. Aa super :* w następny rozdziale bd Ludmi ? *-*.
    A kiedy następny ?? Zrobisz dziś .. Prosze ,:prosze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje.
      W sumie rozdział mam prawie napisany do końca ...
      No nie wiem zobaczę ...
      /Oliwia :***

      Usuń
  2. Ty mnie tu nie strasz! Ozenilas to teraz mi tu z Pangie nie wymyslaj... jak juz Jackie i Pablo
    Pozdrowionka ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juju ! Pomyliłam się ! Dziękuje za zwrócenie mi uwagi ! / Oliwia :***

      Usuń
    2. Nie ma za co :) Wlasnie sie tak zastanawialam :D

      Usuń
  3. oliwciu kochana ślicznie piszesz wiesz o tym ;*/Malima Kowalska

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach , romantyczny , szczodry German . :D
    Podoba mi się ! Co do prezentu .. Hmm .. Może naszyjnik z sercem ..
    Zobaczymy ; ) Genialny rozdział jak zawsze ; D
    Kaa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje. Naszyjnik z sercem juz kiedys dostala. A prezet wszystich zaskoczy <3 / Oliwia :***

      Usuń
  5. Bardzo jestem ciekawa, co takiego dostała Angie... Może jakąś biżuterię; naszyjnik, bransoletkę? ;3
    Ach, ten nasz Germi. ♥
    Świetny rozdział, oby takich więcej. Germangie. ♥
    Czekam niecierpliwie na next i zapraszam do nas, jest już nowy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie dostała zupełnie coś innego ...
      Dziękuje !
      / Oliwia :***

      Usuń
  6. Zrób więcej Germangie w kolejnym rozdziale, proszę :) Jakiś opis ich randki, czy coś.... <333
    Oczywiście, Marcesca urocza ^^
    O, i dodaj może też więcej Jackie i Pabla (kurde, właśnie zdałam sobie sprawę, że przydałaby się jakaś nazwa dla tego parringu xD). Jakoś to opisz, że Pablo wychodzi ze szpitala... Coś na pewno ciekawego wymyślisz ;)
    Co do tego dziecka.... Jakby Angie i Jackie były w ciąży w tym samym czasie, byłoby ciekawie ;D
    Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa,ciekawie i dziwnie!
      A co do paringu,to już kiedyś wymyślałam sobie takie paringi i wszyszło mi Packie

      Usuń
    2. A może Jablo? xDD

      Usuń
    3. Dziękuje !
      Haha Jablo !
      / Oliwia :***

      Usuń
  7. Ale superowy rozdział *_*
    Nie mam zielonego pojęcia co mogła dostać... hmm może jakaś biżuteria??
    czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń