Marco
-M ... - Nie miałem odwagi ją zaprosić.....
-Halo, jesteś tam Marco?,- zapytała znacząco
-Tak jestem. Możesz dzisiaj przyjść na skraj polany za
miastem, koło mostu za pół godziny.
-Jasne, że przyjdę. - odrzekła mi
Zszedłem szybko do kuchni zabrałem kosz do którego chowałem
jabłka, banany, pomarańcze, jakieś ciastka, chrupki, sok pomarańczowy, dwa
talerzyki, dwie szklanki i oczywiście koc. Wyszedłem szybko z domu i popędziłem
ku miejsca spotkania z Francesca. Gdy dotarłem do celu, dziewczyny jeszcze nie
było i zdążyłem wszystko, szybko rozłożyć. W momencie przyjścia Francescie
wszystko było już gotowe.
-Ojej ! Marco sam to przygotowałeś ? - zapytała zdumiona
-Tak, podoba ci się ? - zapytałem
-No pewnie! - dziewczyna rzuciła mi się na szyję
-Francesco, aż tak ci się to podoba ?
-Tak. Ale wiesz, co dla przyjaciół jestem Fran a nie
Francesca! - oznajmiła mi
-Dobrze Fran - zachichotałem
Szkoda, że tylko dla ,,przyjaciół'' chciałbym być kimś
więcej. - westchnąłem
-Mm... jakie dobre te ciastka! - zachwycała się
-Dziękuje, sam je upiekłem. Kiedyś babcia mnie nauczyła
przepisu na nie...
-Masz talent kucharski, najwyraźniej ... - uśmiechnęła się
-Zawstydzasz mnie ! Haha
Tak upłynęły 2 godziny w przyjaznym i zabawnym gronie.
-Fran, bo ja, bo ty mi się bardzo podobasz, chyba się w
tobie ... za... kochałem - wypowiedziałem szybko
-Ja nie wiem co powiedzieć ... - zaczęła
-Nie musisz nic mówić, wiem pospieszyłam się z tą wiadomością
- powiedziałem ze smutkiem w oczach
-Nie, skąd że ja właśnie też coś więcej do ciebie czuję ! -
oznajmiła mi
-Wiem, teraz mnie będziesz pocieszać ! - rzekłem, chyba za szybko
to jej powiedziałem
-Nie, ja naprawdę cię kocham głuptasie ... - tłumaczyła mi
się
-Ty mnie, co ... ? - nie mogłem w to uwierzyć
-Ja ciebie kocham, od pierwszego razu, gdy cię ujrzałam w
domu Leona wiedziałam, że jesteś ten ,,mój'' jedyny.
Nie oczekiwanie zapatrzyłem się w jej piękne oczy.
-Ty mnie słuchasz ... ? - spytała
-Nie ... !
Zbliżyłem się do niej, nasze usta dzieliły wręcz milimetry,
aż w końcu dotknęły się w pięknym pocałunku, który obydwoje odwzajemniliśmy.
Siedzieliśmy tak jeszcze na tym kocu z 2 godziny, aż musieliśmy się zbierać.
Odprowadziłem moją ukochaną pod dom i pocałowałem delikatnie w policzek na
pożegnanie. Byłem wręcz w siódmym
niebie!
4 godziny wcześniej
Violetta
-Patrz Leon jaka żyrafa ! - fakt żyrafa była śmieszna, bo
cały czas podbierała lody dzieciom
-Haha, lepiej nie kupujmy tu lodów, bo będziemy musieli się
nimi dzielić z przyjaciółmi co mają dłu....gie szyje ! - zaśmiał się
-Tak to dobry pomysł!
Chodziliśmy tak po Zoo jeszcze ze 2 godziny, aż zaczęło się
robić nudno.
-Chodźmy stąd. - zaproponowałam
-Dobrze.
Wyszliśmy z Zoo i skierowaliśmy się w stronę parku na lody,
jednak że zauważyłam stoisko z jabłkami w galarecie.
-Leon chodźmy, kupmy te jabłka ...!
-Dobrze
Podeszliśmy bliżej, wzięłam dwa jabłka nadziane na długie
wykałaczki.
-Te dwa jabłka po proszę ...!
-Dobrze razem 2 Euro
-Proszę - Leon podał drobne i usiedliśmy na ławce.
Po zjedzeniu tych słodkich jabłek, Leon mnie odprowadził do
domu.
-A może zostaniesz na kolacji ?- zaproponowałam
-Przykro mi, ale nie mogę. Mój wuj dzisiaj przyjechał, chyba
sama rozumiesz ....
-Tak ... rozumiem. To do zobaczenia...
-Papa kochana!
Weszłam do domu i otworzyłam drzwi kluczem.
-Już jestem Olgo ! - krzyknęłam
-Dobrze, jestem w kuchni ! - usłyszałam okrzyk
Kolacja i wieczór szybko minęła i wyczerpana całym dniem
poszłam spać.
Jackie
Obudziłam się zmęczona, leżałam na szafce nocnej w sali u
Pabla. Spojrzałam na zegar 1:14 już ta godzina!?
-Przepraszam, ale radziłabym pani iść do domu, wyspać się.
Jak coś będziemy dzwonić ! - zaproponowała miła pielęgniarka
-Dobrze, to tylko się pożegnam i pójdę!
Nie chętnie, ale jestem strasznie śpiąca i zmęczona.
Pocałowałam w usta Pabla i rzekłam :
-Do widzenia ukochany !
Wyszłam całkiem ze szpitala i poszłam do mojego domu. Po
dotarciu do końca ,,wędrówki'' poszłam do kuchni, napiłam się ciepłej herbaty i
zjadłam 3 duże kromki chleba z szynką. Wywlokłam się potem do sypialni i od
razu zasnęłam.
Angie
Wymknęłam się dzisiaj z pokoju i zeszłam do restauracji na
śniadanie. Szybko się uwinęłam zabrałam jeszcze 2 jabłka i wróciłam do pokoju.
-Angie, gdzie byłaś ? - zapytał
-Na śniadaniu. - odparłam
-Beze mnie ? - zdziwił się
-Przepraszam, tak słodko spałeś, a ja byłam taka głodna ...
-No dobrze wybaczę ci, ale teraz musisz na mnie poczekać, aż
zjem.
-Okey, poczytam sobie w ten czas książkę.
Czytałam i czytałam tak z 2 godziny a jego dalej nie było. W
końcu przyszedł.
-Gdzie tyle czasu byłeś ? - zapytałam
-Mam dla ciebie prezent z okazji tygodnicy naszego
małżeństwa.
Otworzyłam małe pudełeczko i ujrzałam ....
____________________________________________
Fani Germangie i co tam ujrzała ? Hm ..... ?
Bierzcie udział w kancie : ,, Kto ma mieć pierwszy dziecko''. Ankieta będzie w przyszłości potrzebna !
Bierzcie udział w kancie : ,, Kto ma mieć pierwszy dziecko''. Ankieta będzie w przyszłości potrzebna !
/ Oliwia :***
Aa super :* w następny rozdziale bd Ludmi ? *-*.
OdpowiedzUsuńA kiedy następny ?? Zrobisz dziś .. Prosze ,:prosze :)
Dziękuje.
UsuńW sumie rozdział mam prawie napisany do końca ...
No nie wiem zobaczę ...
/Oliwia :***
Ty mnie tu nie strasz! Ozenilas to teraz mi tu z Pangie nie wymyslaj... jak juz Jackie i Pablo
OdpowiedzUsuńPozdrowionka ;*
Juju ! Pomyliłam się ! Dziękuje za zwrócenie mi uwagi ! / Oliwia :***
UsuńNie ma za co :) Wlasnie sie tak zastanawialam :D
Usuńoliwciu kochana ślicznie piszesz wiesz o tym ;*/Malima Kowalska
OdpowiedzUsuńTak .... Yhym ... Dzieki / Oliwia :***
UsuńAch , romantyczny , szczodry German . :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ! Co do prezentu .. Hmm .. Może naszyjnik z sercem ..
Zobaczymy ; ) Genialny rozdział jak zawsze ; D
Kaa.
Dziekuje. Naszyjnik z sercem juz kiedys dostala. A prezet wszystich zaskoczy <3 / Oliwia :***
UsuńBardzo jestem ciekawa, co takiego dostała Angie... Może jakąś biżuterię; naszyjnik, bransoletkę? ;3
OdpowiedzUsuńAch, ten nasz Germi. ♥
Świetny rozdział, oby takich więcej. Germangie. ♥
Czekam niecierpliwie na next i zapraszam do nas, jest już nowy. :)
Nie, nie dostała zupełnie coś innego ...
UsuńDziękuje !
/ Oliwia :***
Zrób więcej Germangie w kolejnym rozdziale, proszę :) Jakiś opis ich randki, czy coś.... <333
OdpowiedzUsuńOczywiście, Marcesca urocza ^^
O, i dodaj może też więcej Jackie i Pabla (kurde, właśnie zdałam sobie sprawę, że przydałaby się jakaś nazwa dla tego parringu xD). Jakoś to opisz, że Pablo wychodzi ze szpitala... Coś na pewno ciekawego wymyślisz ;)
Co do tego dziecka.... Jakby Angie i Jackie były w ciąży w tym samym czasie, byłoby ciekawie ;D
Czekam na next ^^
Taa,ciekawie i dziwnie!
UsuńA co do paringu,to już kiedyś wymyślałam sobie takie paringi i wszyszło mi Packie
A może Jablo? xDD
UsuńDziękuje !
UsuńHaha Jablo !
/ Oliwia :***
Ale superowy rozdział *_*
OdpowiedzUsuńNie mam zielonego pojęcia co mogła dostać... hmm może jakaś biżuteria??
czekam na next <3
To nie biżuteria ...
Usuń/ Oliwia :***