niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 43


Angie

Otworzyłam małe pudełeczko i ujrzałam .... klucze do samochodu.

-Mówiłaś, że masz prawo jazdy, więc dokupiłem ci samochód! - mówił z uśmiechem na twarzy

-Dziękuje ci, jesteś wymarzonym mężem ! - rzuciłam mu się na szyje

-Dziękuje za taki komplement, auto stoi przed hotelem.

Złapałam Germana za rękę i wybiegłam z hotelu.

-Który to ? - spytałam, gdyż na parkingu stało dużo samochodów

-Ten, który pokazywałaś mi kiedyś w gazecie! - wskazał palcem na samochód

-Nie wierzę, ale on był tak strasznie drogi ! - westchnęłam

-Pieniądze nie mają znaczenia, ważne byś była szczęśliwa ...

Podbiegłam szybko do czerwonego garbusa od razu siadłam za kierownicę, a German zajął miejscę pasażera przy kierowcy.

-Tak bardzo starałem się cię uszczęśliwić i mi się udało ! - uśmiechnął się - A ja co za to dostanę ?

-Buziaka hehe !

Siedząc tak w samochodzie nachyliłam się i skradłam mu spontanicznego buziaka, którego szybko odwzajemnił. Myślałam, że będzie to tylko jeden ,,buziak'', jednak ten jeden buziak przerodził się w wiele namiętnych pocałunków.

-German, ... możemy to dokończyć wieczorem, ... ? - zaproponowałam

-Dobrze, wtedy już mi się tak szybko nie wywiniesz ! - zaśmiała się głośno a przynajmniej głośniej niż zwykle

-Kochanie, ale wiesz jest jeden problem nie jeździłam bardzo długo samochodem ....

-Nie martw się, jakby coś jesteśmy dobrze ubezpieczeni ! Szpital też nie daleko, pogotowie i straż pożarna, gdzieś w okolicy również są ... !

-Bardzo mnie pocieszasz ! - uśmiechnęłam się ironicznie

Delikatnie odpaliłam samochód i wyjechałam z parkingu.

-Bardzo dobrze ci idzie - rzekł mój mąż

Jackie

Z samego rana pobiegłam do szpitala nawet nie zdążyłam zjeść śniadania. Mam przeczucie, że dzisiaj się wybudzi. Nie mówiłam nikomu o tym, że Pablo jest w szpitalu. Muszę zadzwonić do Antonio, ale mam jeszcze czas. Na razie wysłałam mu zwolnienia z pracy moje i Pabla na 2 tygodnie. Wchodząc do sali, lekarze powiedzieli mi coś w stylu

-Proszę uważać !

O co im chodzi. Wbiegłam do sali i zastałam Pabla, śpiącego ... Już myślałam, że się przebudził eh ....

Zaczęłam płakać i szlochać dosyć głośny.

-Czemu płaczesz ? - zapytał Pablo

-A no, bo wiesz to wszystko mnie przytłacza. Jesteś w śpiączce i nie chcesz się wybudzić ..., zaraz co ...?- dopiero po chwili ujrzałam, że Pablo się obudził - Pablo ! - krzyknęłam z całej siły i rzuciłam mu się na szyję skradając mu pocałunki

-Kocham cię Jackie ! - westchnął

-Ja ciebie też ! - mówiłam wycierając łzy z policzków

-Wiesz, ale mam jedno pytanie jak się tu znalazłem ? Co się właściwie wydarzyło ?

-Jesteś a właściwie byłeś w śpiączce przez tydzień. Trafiłeś tu po tym jak oberwałeś butelką w głowę. Tak bardzo płakałam za tobą, śniło mi się nawet, że umarłeś - zaczęłam płakać jak przypomniało mi się to smutne zdarzenie

-Już skarbie, nie płacz będzie dobrze ! Będziemy szczęśliwi ! - westchnął i mnie pocieszał

Violetta

Nad ranem dyrektor Studia - Antonio powiadomił wszystkich, że nie ma nauczycieli i lekcję od dzisiaj do końca tygodnia są odwołane. Szkoda, eh ... Może pójdę dzisiaj na spacer z Leonem, albo z Fran. Zadzwonię do niej może.

-Halo Fran !

-Cześć Violu, świat jest taki piękny ! Eh ...

-Coś się stało Francesco ? - zapytałam zdziwiona

-Nie ... skąd ja tylko się zakochałam ze wzajemnością.

-Kto to ?

-Marco, chodzę z nim, on jest taki kochany i uroczy a przede wszystkim troskliwy !- westchnęła - Ej to może... - wpadła na genialny pomysł, wiedziałam to, gdyż znałam tą przerwę w zdaniu - ... może podwójna randka na basenie ?

-Pomysł cudowny, ale ja nie umiem pływać !

-Nie żartuj ! - krzyknęła przyjaciółka

-No niestety !

-To nauczymy cię, albo lepiej ... Leon cię nauczy !

-No okey to za 2 godziny na basenie.

-Tak, do zobaczenia!

Po rozmowie z Fran zadzwoniłam do Leona, który się zgodził. W ciągu tych 2 godzin naszykowałam sobie torbę, do której wrzuciłam 2 ręczniki, bieliznę na przebranie, parę owoców, picie, koc i krem z filtrem ( to basen otwarty ). Wyszłam przed dom i niespodziewanie zastałam Leona.

-Co ty tu robisz ? - zapytałam

-Przyszedłem po ciebie ! - uśmiechnął się

-Aha ... no to chodźmy ! - i ruszyliśmy

Idąc rozmawialiśmy o ... tak właściwie to o niczym ciekawy o Studiu i o problemach związanych z nim. 15 minut szliśmy, aż w końcu dotarliśmy do upragnionego celu trasy - basenu.

Przywitaliśmy się i poszliśmy do kas kupić bilety. Po zapłaceniu zajęliśmy miejsce na trawie. Leon i Marco od razu zanurzyli się w wodzie, natomiast ja z Fran podeszłyśmy tylko do basenu i patrzyłyśmy jak bawią się nasze dzieci w wodzie - ,, Leon i Marco''. Zachowywali się bowiem jak dzieci - chlapali, nurkowali itd.

Stałyśmy tak na krawędzi dłuższą chwilę, aż w końcu poczułam jak ktoś lekko mnie popycha i lecę na głęboką wodę......

_______________________________________________________

Myślicie, że Violi się coś stanie ? !

Pomysł o basenie zagarnęłam stąd, że sama dziś byłam :-p

44 rozdział będzie podobny do 34 !

Rozdział dodaje teraz, ale za to jutro możliwe, że pojawi się późno, albo wcale .... Podkreślam możliwe, bo równie dobrze, może pojawić się bez przeszkód- normalnie !

Zapraszam do :
-prawdziwaangie.blog.pl/
-angie-troche-inna-historia.blogspot.com/
Naprawdę warto przeczytać !

/ Oliwia :***


14 komentarzy:

  1. "Wtedy tak łatwo mi się nie wywiniesz" - Achhh , romantico ♥
    Świetne ! Zaskoczyłaś mnie z tym samochodem , nie spodziewałam się :D
    Dziękuję za polecenie mojego bloga , jutro dodam kolejne 2 rozdziały.Być może będzie w nich coś więcej o relacji Germana i Angie :)
    Dziękuuuuuuję jeszcze raz ! ; *
    Weny ; ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje i nie ma za co !
      Wiem nikt by nie pomyślał o samochodzie xd
      / Oliwia :***

      Usuń
  2. Jeeejkuuu! Świetny rozdział! <3 I ta niespodzianka i Germangie ach... ^^

    ~Ans

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ! Tak ... nasz kochane Germangie !
      / Oliwia :***

      Usuń
  3. Kurde... Brałam pod uwagę wszystkie możliwości, ale nie samochód xD Gratuluję za efekt zaskoczenia :D
    Germangie super - zaczęłam się szczerzyć, jak czytałam "pocieszanie" Germana xD A jeszcze bardziej, kiedy moim oczom ukazało się zdanie "44 rozdział będzie podobny do 34" - jaram się tym teraz xD
    Packie (a niech już będzie taka nazwa dla parringu Jackie i Pablo ;D) też urocze (zrób go troszkę więcej w którymś z następnych rozdziałów, proszę :3 )
    Pomysł z basenem, mim zdaniem, też super :D Już sobie wyobrażam zachowanie Marca i Leona, czyli takich "dużych dzieci". U nich to przecież normalne ;)
    Co do Violi... Mam nadzieję, że nic poważnego jej się nie stanie - Leoś ją uratuje <333 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, bardzo mi miło !
      Tak, o Packie napisałam w następnym rozdziale ...
      / Oliwia :***

      Usuń
  4. Hehe, wszystkiego można się było spodziewać, ale nie samochodu. o.O
    Fajny rozdział, czekam na kolejny i na "dokończenie tego wieczorem". ;D
    Nie mogę doczekać się nexta. ;]
    Zapraszam do nas ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje ...
      Dzisiaj pod wieczór będzie kolejny rozdział !
      /Oliwia :***

      Usuń
  5. Super rozdział ... Auta na serio ? ! Nie spodziewałam się ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial.
    Zaskoczylas nas :D
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oliwia to to potrafisz zaskakiwać :D chyba nikt się nie spodziewał auta
    Extra rozdział :) nie umiem się doczekać nexta
    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Tobie też się tak zrobiło. Dodałaś nowy rozdział, ale pojawił się błąd i nikt nie może go odczytać. Musisz napisać go 2 raz :(

    OdpowiedzUsuń