Z góry przepraszam, za ,,zrobienie dziwnej'' Violi to się rozwiąże w następnym rozdziale !
Violetta
-Czemu?
-Jeszcze głupio pytasz! Chcesz wiedzieć, to przyjdź do mnie
do domu jutro o 10.00! - Oznajmiłam, po czym szybko się rozłączyłam
Po rozłączeniu się zaczęłam szlochać, coraz to głośniej i
głośniej. Camila nadaremnie mnie pocieszała, ale zamiast lepiej, było mi
gorzej.
-Violu zobaczysz jeszcze się pogodzicie! - Przytulała mnie
przyjaciółka
Otarłam swoje łzy, ale to i tak nic nie dało.
Pablo
Jackie jest taka troskliwa i opiekuńcza jednak od wczoraj
chce mi coś powiedzieć, ale za każdym jakby się boi, powstrzymuje...
-Kochanie kolacja! - Zawołała
-Już idę!
Zszedłem z górnego piętra do jadalni i zasiadłem przy stole.
-Pysznie wygląda ta sałatka? - Z komplementowałem danie
-Hm... A tak dziękuje
-Wstałem z miejsca i kucnąłem przy mojej dziewczynie, która
siedziała obok.
-Co się dzieje? - Zapytałem zmartwiony
-Nic, nic...
-Mnie się nie oszukasz, prędzej czy później się dowiem! - Zaśmiałem
się
-No dobrze, bo ja... Bo ja.... Jestem bardzo głodna, usiądź
jak prawdziwy człowiek na krześle a nie kucaj przy mnie! - Powiedziała
żartobliwie, zmieniając pryz tym szybko temat
-Nie zmieniaj tematu! - Zdenerwowałem się
-Nie mam ochoty na jedzenie! - Rzuciła, po czym opuściła
nasz dom
O co jej chodzi? Coś jej zrobiłem?
Byłem bardzo zamyślony, ale bardzo głodny, dlatego zabrałem
się za jedzenie smakowitej sałatki warzywnej.
Jackie
Jak ja mu to powiem, boje się jego reakcji? Mam pomysł - pomyślałam,
po czym weszłam do sklepu z kartkami na różne okazje i kupiłam jedną.
Spacerowałam następnie po parku rozmyślając o tym i o tamtym.
Wróciłam do domu bardzo późno, chciałam uniknąć rozmowy z
Pablem, ale to było wręcz niemożliwe, gdyż w końcu mieszkaliśmy razem od paru
dni. W te parę dni wiele się wydarzyło. Otworzyłam po cichutku drzwi i omal nie
dostałam zawału, gdy po drugiej stronie drzwi ujrzałam:
-Pablo jeszcze nie śpisz? - Zdziwiłam się
-Jak się mam spać jak się o ciebie zamartwiam! - Zdenerwował
się
-No dobrze, powiem ci coś, ale proszę a nawet błagam nie
denerwuj się.
-Wisz jak tak mówisz to zaczynam się bać - stwierdził
-No, więc, może wejdźmy do salonu, nie stójmy tak w holu -
stresowałam się
-Nie odwracaj czasem tylko znów kota ogonem! - Westchnął
-No, więc jestem... W ciąży! - Wydobyłam z siebie, po czym
usiadłam na kanapie i zaniosłam się płaczem.
Pablo przez pierwszą minutę się nic nie odezwał.
-Przepraszam, ja nie chciałam, przepraszam! - Powtarzałam
-Za, co ty mnie przepraszasz!? Cieszę się, pocałował mnie
szybko w usta.
Zabrał na ręce i zaniósł do sypialni. Po drodze tylko powiedział:
-Czego się ty się bałaś? Wreszcie będziemy rodziną...
-Nie wiem, tak jakoś...
-Byłaś już u lekarza? - Zapytał
-Tak dzisiaj rano i potwierdził to, co wskazał test ciążowy
- uśmiechnęłam się
-I nic mi nie powiedziałaś o wizycie? - Zapytał zdumiony
Ja mu nic nie od powiedziałam, bo w jego ramionach zasnęłam.
Violetta
Na zegarku widniej godzina 8: 58 Leona jeszcze nie ma tak go
kocham, ale czuję, że jak tak dalej pójdzie to go stracę.
-Puk, puk!
-Proszę! - Powiedziałam przecierając twarz w razie otarcia,
jakich kol wiek łez
Do pokoju wszedł wysoki blondyn - Leon.
-Cześć Violu, o co ci chodzi? - Zapytał
-Jeszcze pytasz? - Zdziwiłam się
-Tak, pytam?!
-Przed wczoraj była nasza rocznica - chodzenia razem pół
roku i byliśmy umówieni, że pójdziemy to szykownej restauracji a ty mnie
wystawiłeś, dla jakieś dziewczyny! - Krzyknęłam mu prosto w twarz
-O nie! Zapomniałem, a ta dziewczyna nic dla mnie nie
znaczy, to Lena oprowadzałem ją tylko po mieście... - Tłumaczył mi zakłopotany - Ja przepraszam, przepraszam !
-Mam jedna prośbę!
-Jaką? - Zapytał
-Taką, żebyś opuścił ten dom a przynajmniej ten pokój! -
Palnęłam i odwróciłam się plecami do chłopaka!
Po wyjściu Leona byłam smutna, ale zacisnęłam zęby i
zadzwoniłam do Camili, która szybko odebrała.
-Część!- Przywitałam się
-Witaj Violu!
- Chodźmy do Resto Camila, okey? Tylko daj mi chwilę
-Dobrze, będę czekać przed twoim domem -oznajmiła - A już nie jest ci smutno ?
-Jest, tak go kocham, ale ja nie chcę dłużej cierpieć .... - tłumaczyłam
-Dobrze, to do zobaczenia za chwilkę !
Grzebałam w szafie i wytargałam jakąś czarną spódniczkę i
szarą bluzkę, założyłam do tego trampki i mocny makijaż. Włosy natomiast
niechlujnie rozpuściłam z kucyka. Wyszłam z domu.
-Violu to ty? Zapytała przyjaciółka, która mnie nie poznała
-Tak to idziemy? - Zapytałam oschle
I poszłyśmy, a gdy już dotarłyśmy do knajpki wszyscy się we
mnie wpatrywali.
-Ej się czy to Violetta? - Słyszałam szepty znajomych
-Tak to ja! - Krzyknęłam po czym wybiegłam na oślep z Resto
Angie
-German! - Krzyknęłam - Zbieramy się zaraz mamy łódkę! - Oznajmiłam
-Dobrze! Już idę! - Krzyczał z pomieszczenia obok
Mężczyzna podszedł do mnie i musnął mnie swoimi różowymi
ustami.
-Jak się dzisiaj czujesz? - Spytał z troską w głosie
-Dobrze! - Skłamałam
Zeszliśmy na dół, na recepcji German zostawił klucz do
pokoju i wsiedliśmy na statek, gdzie od razu wzięłam tabletki na chorobę
lokomocyjną. Dzięki nim mdłości mijały, choć w połowie. Zajęliśmy miejsca te same,
co po przednim razem.
-Zimno co? - Zapytał mnie mąż
-Troszeczkę! - Wyznałam
Na co ten tak jak i wczoraj zdjął swój sweter i mnie nim
okrył. Czułam jakby Dejna-vi. Podróż łódką szybko minęła i bez żadnych
komplikacji. Pojechaliśmy jeszcze do naszego hotelu i zabraliśmy walizki. Po
czym pojechaliśmy szybko taksówką na lotnisko. Godzinę później siedzieliśmy
obok siebie w samolocie.
-Skarbie obiecaj mi jedno, po powrocie do Buenos-Aires
pójdziesz do lekarza? - Zapytał
-No... Dobrze - zgodziłam się niechętnie, gdyż strasznie
bałam się lekarzy
Całą podróż przespałam razem z Germanem.
-Kochanie pobudka. Jesteśmy na miejscu - szeptał mi mąż
-Już?
-No już. - Zaśmiał się ze mnie
Byłam bardzo zaspana. Po wylądowaniu samolotu poszłam z
Germanem odebrać walizki. Zabrałam swoją a on swoją i poszliśmy przed siebie.
Gdy nagle zaczepił mnie jakiś facet.
-Co pani robi! Ładnie tak kraść? - Darł się głośno a ja
czułam jak na moich policzkach pojawiają się wielkie rumieńce
-Przepraszamy pana to, przez pomyłkę - tłumaczył German
facetowi
Podeszłam do taśmy i zabrałam właściwą walizkę i razem z
Germanem ujrzeliśmy Olgę, Ramallo i chyba Violettę, nie byłam pewna...
Podeszliśmy bliżej a ubrana na czarno nastolatka rzuciła się
nam na szyje.
-Tato się, Angie tak bardzo się stęskniłam! - Powiedziała
-Ja też, ale jak ty wyglądasz, w co ty jesteś ubrana! - Krzyczał
German na córkę
___________________________________________________
Mam nadzieję, że się podoba ?
I co z Violettą, jak myślicie ?
Głosujcie w ankietach !
Głosujcie w ankietach !
/Oliwia :***
Świetnie opisałaś informowanie Pabla o ciąży! :))
OdpowiedzUsuńGermangie♥
No i jestem ciekawa Violetty :D
Czekam na next ; *
Kaa.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDzięki !
Usuń/Oliwia :***
Wzbudzilas moja ciekawosc! Rozdzial boski nie moge sie doczekac next.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńHehe !
UsuńDzięki!
/Oliwia :***
Miałam wrażenie że Violetta zaraz Leona zabije xd Fajny rozdział czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńI oczywiście wpadnij czasem do mnie :P
Nefii
Ah ... ta Viola co ją napadło, przekonacie się w nextcie !
UsuńDziękuje /Oliwia :***
Super. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne Germangie. ♥
No ciekawa jestem, kto umarł. :D
Zapraszam do nas :)
Hehe nikt nie umarł, chodzi o coś innego ...
Usuń/Oliwia :***
Zaciekawiłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next ;)
Dziękuje !
Usuń/Oliwia :***
Bosskie <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
leosiek-viola-i-inni.blogspot.com
Dzięki zajrzę !
Usuń/Oliwia :***
Buu, dziecko Germangie ma być dziewczynką. >.<
OdpowiedzUsuńZobaczymy .... heh ...
Usuń/Oliwia :***
Violetta jest teraz Emo? o.O
OdpowiedzUsuń:D tak to przynajmniej wygląda :P
czekam na nexta :**
Tak można to ująć - EMO. To dobre określenie !
UsuńJutro next !
/Oliwia :***
Uroczo opisałaś Packie ^^ To informowanie i przepraszanie Pabla... xD
OdpowiedzUsuńGermangie też słodkie <33 Mam wrażenie, że Angie tak źle się czuje przez tą ciążę, mam rację? ;>
Bad Viola, nieźle! :D Chyba tak odreagowuje tą całą sytuację z Leonem :c
Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnią :)
Czekam na następny rozdział ^^
Tak ... Odgadłaś mnie !
Usuń/Oliwia :***
Fajny i ciekawie się czyta ludmiła i tomas love forever
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?? :D
OdpowiedzUsuńŚwietny !
OdpowiedzUsuń