sobota, 27 lipca 2013

Rozdział 50 ! ♥

Francesca

No dobra to zdejmij już tą chustkę, poczekaj odwiąże ją, pomogę ci. Nagle przed oczami ujrzałam... Widok całego miasta.

-Gdzie my jesteśmy? - Zapytałam przejęta

-Na dachu dwudziestopiętrowego budynku! - Oznajmił mi uśmiechnięty

-Co! Ja mam lęk wysokości! - Krzyknęłam przerażona

-N... Nie wiedziałem, ale tu mamy stolik z jedzeniem.

-No dobrze, mogę na coś się skusić...  - Oznajmiłam

Siedzieliśmy, żartowaliśmy, aż na zegarku pojawiła się godzina 20:00.

-Marco ja muszę już wracać, w końcu jutro idziemy do Studia.

-No dobrze, chodź!

Marco mnie odprowadził pod dom, pocałował delikatnie w policzek i poszedł w swoją stronę.

Angie

Nazajutrz niechętnie się obudziłam i spojrzałam na zegarek:, Co 7.40! Za 20 minut zaczynam zajęcia. Pobiegłam szybko się przebrać w liliowe szorty i białą bluzkę, do tego beżowe sandałki. Zbiegłam szybko na dół, zastałam wszystkich domowników. Wzięłam szybko tost i posmarowałam go dżemem.

-A ty gdzie idziesz? - Zapytał mnie German

-Jak to gdzie do Studia! - Odparłam

-Nie możesz...! - Zabronił mi

-Nie będę siedzieć w domu i się nudzić. Będę siedzieć w domu, jak chociaż połowa ciąży minie. Dobrze? - Zachichotałam leciutko pod nosem

-Hm... Otrzymujesz zezwolenie - stwierdził, po czym pocałował mnie w policzek

Fiu, już myślałam, że będę musiała się wrócić do sypialni i się zanudzać.

-Violu idziemy już? - Zapytałam

-Tak! - Odpowiedziała kierując się w moją stronę

Idąc do Studia gadałyśmy jak najęte:

-Violu tylko proszę nie mów nic na razie nikomu o ciąży. Dobrze? - Spytałam

-No dobrze, ale dlaczego?

-Eh?.. znając szczęście to Pablo od razu wyśle mnie na urlop ,,zdrowotny'' tak samo jak Jackie... - Wytłumaczyłam

-A, co ma do tego Jackie? - Zdziwiła się

-Ona też jest w ciąży, ale nie mów nikomu...

-Dobrze nic nikomu nie powiem!

Nasze drogi rozłączyły się, gdyż Viola poszła w stronę przyjaciół a ja pokoju nauczycielskiego, gdzie zastałam Pabla i Antonia.

-Dzień dobry! - Przywitałam się

-Cześć! - Powiedział Pablo

-Coś się stało? - Zaniepokoiłam się

-Mamy problem z kadrą, Jackie jest już na urlopie i eh... Gregorio wyjechał na miesiąc do Szwajcarii eh... Ktoś jeszcze z tu obecnych planuje zajść w ciąże, lub wyjechać....? - Zaśmiał się

Nic się nie odezwałam nie wiem, czemu, ale nie chciałam sprawiać mu przykrości....

Tomas

Nie spałem pół nocy rozmyślając o Marze i Ludmile. Kocham je obie, i nie potrafię wybrać. Boję się, że jak wybiorę to popełnię błąd...

-Cześć Tomas! - Przywitała się Mara

-Hej! - Odpowiedziałem nie pewnym głosem

-Postanowiłem dać ci drugą szansę! Cieszysz się?

-Tak cieszę! - Odpowiedziałem i myślałem, że zaraz padnę, ja nie jestem pewien swoich uczuć...

-To, co robimy!? - Zapytała muskając moje wargi

-Ja jestem zajęty, mama prosiła abym kupił mąkę i... Skarpetki! - Powiedziałem ze stresu

-Mąkę i skarpetki? - Zdziwiła się - No nic to ja idę! Cześć! - Powiedziała smucąc się

Gdy Mara poszła, przyszła Ludmiła.

-Cześć! Postanowiłam dać ci szansę, szansę nam....

Miałem już dosyć... To samo z Ludmiłom, co przed chwilą z Marą. Czuje Deja-vi... Czy to normalne?..

Camila

Jestem dzisiaj bardzo smutna, ponieważ moja rodzina wyjeżdża na zawsze do Madrytu, tata ma tam lepszą pracę. Ja nie chcę stąd wyjeżdżać... Mam tu przyjaciół i chłopaka. Na samą myśl o Maxi rozpłakałam się. Dzisiaj muszę mu to powiedzieć, jestem umówiona z nim na spacer. Nie będzie mi łatwo jemu raczej też. W Buenos Aires mam tylko ciotkę, która mieszka z rodziną, mówi, że mnie lubi, ale wątpię, że pozwoli mi zamieszkać w jej domu. A może coś wynajmę w końcu 18 lat mam, ale jak pogodzę Studio z pracą?

Eh.... Ja już kompletnie nie wiem, co mam robić...? - powiedziałam sobie w myślach

-Puk, puk!

-Proszę! - Powiedziałam do osoby stojącej za drzwiami mojego pokoju

Do pokoju weszła moja mama.

-Córeczko, zacznij się pakować, wyjeżdżamy jutro!

-Mamo, ale mieliśmy wyjechać za tydzień!

-Przykro mi, zadzwonili do taty, że już jest im potrzebny! - Rzekła i wyszła

Nie, to nie możliwe.... Jak oni mogą mi to robić?... Muszę zadzwonić do Maxiego, albo nie wyśle mu SMS-a, żeby przyszedł do Resto.

Drogi Maxi!

Przyjdź teraz do Resto!

                                           Camila

Odpowiedź przyszła szybko:

Okey będę za 5 minut.

No to Camila umówiłaś się to teraz idź - powiedziała sama do siebie

5 minut później weszłam do Resto i skierowałam się ku stolikowi, gdzie siedział mój chłopak.

-Cześć Camila! - Przywitał się

Rzuciłam mu się na szyję i nie chciałam puścić, do moje oczy zalały się łzami.

-Camila, co się stało? - Zapytał zmartwiony

Puściłam go dopiero po paru minutach, po czym usiedliśmy.

-Bo ja.....

_______________________________________________________________

 Przepraszam, że króciutki, ale przynajmniej jest...!



Myślicie, że Camila mu powie, czy nie...?



Zapraszam jutro na next i liczę na komentarze !



/Oliwia :***

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział. Myślę, że mu nie powie...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :) Liczę na Germangie w następnym. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietny rozdzial. :-)
    Czekam na 51.
    Pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  4. I co dalej Caxi ?!!!
    Chcę więcej GERMNAGIE !

    Proszę !?

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pytanie czy ktoś jeszcze planuje zajść w ciążę odzywa się Beto :D
    Wyobrażasz to sobie? :P
    Czekam na nexta :***

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne tylko trochę za mało leonetty wymyśl coś o ich związku żeby było ciekawiej

    OdpowiedzUsuń