Maxi
-Maxi... A tak właściwie, czemu Naty gdzieś poszła ? - spytała Camila
-Em.... Nie wiem... - powiedziałem zdenerwowany
-Aha... - odparła
Nagle u progu drzwi stanęła Natalia. Oczy miała podkrążone i całe czerwone. W ręce trzymała zużytą chusteczkę higieniczną i wzrokiem mnie unikała.
-Naty ! - krzyknęła Camila i przytuliła ją - Gdzieś ty się podziewała ? - zapytała ją
-W swoim pokoju na dole... - odparła roniąc łzę
-Ktoś cię skrzywdził, czemu płaczesz ? - wypytywała
Gdy Camila zadawała te pytania Naty, poczułem wbijający mi się w serce sztylet. Wiedziałem, że to prze zemnie płacze.
-Nie ważne... - odparła oschle Naty - Wracajmy wszyscy do domów... - powiedziała
-Masz racje ! - odarła Violetta - Naty musimy porozmawiać... - odparła
-Dobrze, ale zróbmy to może już jutro na spokojnie się umówimy... - złożyła propozycje
-Okey... ale teraz już wracajmy do domów. Jestem wyczerpana
-Aha... - odparła
Nagle u progu drzwi stanęła Natalia. Oczy miała podkrążone i całe czerwone. W ręce trzymała zużytą chusteczkę higieniczną i wzrokiem mnie unikała.
-Naty ! - krzyknęła Camila i przytuliła ją - Gdzieś ty się podziewała ? - zapytała ją
-W swoim pokoju na dole... - odparła roniąc łzę
-Ktoś cię skrzywdził, czemu płaczesz ? - wypytywała
Gdy Camila zadawała te pytania Naty, poczułem wbijający mi się w serce sztylet. Wiedziałem, że to prze zemnie płacze.
-Nie ważne... - odparła oschle Naty - Wracajmy wszyscy do domów... - powiedziała
-Masz racje ! - odarła Violetta - Naty musimy porozmawiać... - odparła
-Dobrze, ale zróbmy to może już jutro na spokojnie się umówimy... - złożyła propozycje
-Okey... ale teraz już wracajmy do domów. Jestem wyczerpana
Violetta
Muszę wyjaśnić z Naty zaistniałą wczoraj sytuacje... Zabraliśmy swoje kosze piknikowe i ruszyliśmy do domów. Po 2 godzinach byłam na miejscu.
-Vilu, czym jesteś tak zamyślona ? - z amoku wyrwał mnie głos Leona
-Ah... Nie ważne... Dobrze to ja idę - powiedziałam stojąc przed budynkiem
-Papa Violetta ! - powiedział całując mój policzek
-Cześć ! - uśmiechnęłam się delikatnie i weszłam na posesje
Otworzyłam drzwi kluczem i od razu ruszyłam do kuchni, gdzie odstawiłam kosz. Naczynia włożyłam do zmywarki. Po chwili poszłam do łazienki, gdzie wzięłam długą odprężającą kąpiel. Podczas relaksowania się rozmyślałam o pocałunku Maxiego i Naty... Jak oni mogli ? A jeżeli oni się kochają ? Nie... Z resztą to nie moja sprawa... Ubrałam się w świeże ubrania i ruszyłam w stronę mojego pokoju, ale usłyszałam czyjś bardzo znajomy mi głos dobiegający z pokoju Tiny. Pobiegłam szybko i ujrzałam babcię... Rozumiecie to babcia !!!!
-Babciu ! - krzyknęłam głośno i rzuciłam się w ramiona starszej kobiecie
-Violetta ! - powiedziała radośnie
Krótko po moim okrzyku usłyszałam płacz Tiny...
-Violu, wiesz ile ją usypiałyśmy ? - zapytała zdenerwowana Angie
-Przepraszam... - odparłam
-No dobrze, już nic się nie stało. Pogadajcie sobie a ja pójdę z Valentiną w inną część domu... - zaśmiała się
Angie owinęła dziecko w różowy kocyk, zabrała smoczek, misia i podniosła Tinę wychodząc z pomieszczenia.
-Babciu co ty tu robisz ? - zapytałam siadając na krześle
-Przyleciałam odwiedzić nową wnuczkę i tą nieco starczą ! - zachichotała
-Oj babciu ! - uśmiechnęłam się szczerząc
Angie
Zeszłam ostrożnie z kruszynką na rękach po schodach. Nie wiedziałam dlaczego nie chce przestać płakać... Poszłam do kuchni, poprosiłam Olgę by zrobiła mi herbatkę z rumiankiem. Kobieta uczyniła moje polecenie, ale to i tak nic nie dało... Próbowałam nakarmić ją, ale nie chciała. Zdezorientowana poszłam do gabinetu męża. Najpierw zapukałam a po usłyszeniu proszę weszłam do pomieszczenia.
-Co jest ? - zapytał przeglądając różne papiery
-Mała nie chce przestać płakać i nie chce usnąć - odparłam zmartwiona
Mężczyzna nic się nie odezwał tylko wstał z krzesła. Podszedł do mnie od tyłu. Wtulił się w moje plecy i zaczął delikatnie mną kołysać. Oczywiście nie odbyło się od paru delikatnych pocałunków w szyje...
-German... - mruknęłam
-No dobrze... - szepnął - Zobacz zasypia - uśmiechnął się
-Jejku... Jakoś szybko poszło ! - zaśmiałam się po cichu - Tylko gdzie ją teraz położyć ? W jej pokoju jest mama i Violetta....
-Włóż ją do wózka i przywieź ją do mnie... - odparł - Masz chwilę dla siebie a ja się zajmę śpiącą królewną - powiedział i wyszedł z pokoju
Po chwili wrócił wprowadzając do pomieszczenia wózek. Podeszłam do pojazdu i włożyłam tam śpiącą córkę. Okryłam ją szczelnie kocykiem i położyłam obok niej misia. Wpatrywałam się w moją księżniczkę przez chwilę...
-Piękna jest ! - rzekł mój mąż
-Wiem - uśmiechnęłam się - German to ja przejdę się do sklepu, z mamą i Violą, dokupimy małej jeszcze ubranka i pieluchy - powiedziałam i już miałam wyjść, ale poczułam ucisk na nadgarstku
-Nie zapomniałaś o czymś ? - zapytał przyciągając mnie maksymalnie do siebie
- Haha... Oj German
Zbliżyłam się po chwili do niego i leciutko skradłam buziaka mojemu mężowi.
-Jak będziemy wracać to zadzwonimy po Ramallo - powiedziałam opuszczając pokój.
Wspięłam się po schodach i udałam się do pokoju córki, gdzie zastałam Violettę i Angelikę.
-Idziecie ze mną do centrum z rzeczami dla dzieci ? - spytałam
-Tak - odparły na raz i ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
Po drodze wszystkie trzy wzięłyśmy swoje torebki i opuściłyśmy wille.
Maxi
Zadzwoniłem do Naty i umówiliśmy się na spotkanie w mało odwiedzanym parku. Musimy sobie wszystko wyjaśnić. Pokuśtykałem więc do mało znanego miejsca i usiadłem na ławce. Po niecałych 5 minutach zjawiła się ona... Znów miała spuchnięte i czerwone oczy.
-Cześć - powiedziałem niepewnie
-Witaj...
-Dobrze, to przejdźmy do rzeczy... - zacząłem niepewnie - Ja żałuję tego co się stało. To nie powinno się nigdy, przenigdy stać...
-Też tak uważam... Ty jesteś z Camilą ja z Andresem... Jesteśmy w szczęśliwych związkach
Nie wiem, czemu, ale jak tak słuchałem słów Natalii to cały czas czułem kłucie w sercu.
-Tak... Masz 100 procentową rację.... Ale czy ty też podczas tego pocałunku czułaś coś dziwnego ? - spytałem
-Nie wiem - powiedziała podniesionym głosem - Nie wiem i nie chce wiedzieć ! Zrozum to nie chce stracić przyjaciółki i chłopaka ! - krzyknęła lekko
-To powiedz czy coś czułaś ? - chybnąłem na nią
-Nie wiem ! Czy to w ogóle miało by sens, przecież....
Nie dałem jej dokończyć i znów ją pocałowałem. Ten pocałunek był jednak inny... Było w nim więcej uczucia. Czyżby uczucia jakim jest miłość ?
-I co teraz coś czułaś ?
___________________________________________________
Czy Naty coś czuła ?
Czy Angelika coś knuje ?
Czy German zdoła zająć się małą i nic jej nie zrobi ? Hehe ;P
Czy Jackie i Pablo wreszcie się ożenią ?
Nie wiem kiedy next... Może jutro lub po jutrze.... :-)
Postaram się dodawać rozdziały co najmniej co dwa dni.... Okey ?!
/Oliwia :***
mam nadzieje ze bedzie naxi
OdpowiedzUsuńZobaczymy :-)
UsuńŚwietny rozdział. Ja również liczę na Naxi! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie. Opublikowałam nowy rozdział, więc liczę na szczerą opinię. :
violetta-and-her-world.blogspot.com
Dziękuje !
UsuńOkey idę wpaść do cb !
Germán i dziecko <33 :D
OdpowiedzUsuńTa.... ♥♥♥
Usuńsuper. kocham naxi
OdpowiedzUsuńsuper. kocham naxi
OdpowiedzUsuń1. Oh yeah, Naxi ^^ Plis, zrób jeszcze Bromilę... :3 2. Tak, Jackie i Pablo mają w końcu wziąć ślub <33 3. German sam z Tiną? Może być ciekawie... xD
OdpowiedzUsuńZobaczymy czy będzie Bromila ?!
Usuńsuper ciekawe jak tam german z tiną se poradzi hehe
OdpowiedzUsuńczekam na next
Haha zobaczymy !
Usuń;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(
OdpowiedzUsuńBędę płakać przez cały dzień! ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(
Gdzie nie spojrzę Caxi się rozpada ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;( ;(
Oprócz tej części, fajny rozdział
PS: Zaraz zamawiam dla ciebie kwiatki i znicze ;(
PS2: Jeszcze raz, proszę, błagam na kolanach i co jeszcze zechcesz nie niszcz Caxi
Oj nie smutaj się !
UsuńCami będzie szczęśliwa...
Jak German zajmie sie Tiną ?? Ja bym chciała raczej wiedziec jak maleństwo poradzi sobie z tatą :D Naxy forever !! Cami z Brodym a Andres...w sumie mi wszystko jedno !! 4ever alone ez moze byc
OdpowiedzUsuńHahaha !Dobre !
UsuńWidzę,że sugerujesz,że Angelika namiesza.;) Oj,nie ładnie.Żeby babcia!:o :) Haha.:D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
Jestem ciekawa dalszego rozwoju wydarzeń w życiu Naxi.:)
Hehe !
UsuńDzięki !
Zadajesz pytania ktore mi nawet nie orzyszly do glowy....na przyklad o Angelice.... ALE moim zdaniem za bardzo wszystko powiazujesz tak jak jest w filmie. My sie lrzyzwyczailismy do tego co jest filmie ze np. Natalia i Maxi pasuja do sb ale jak w opowiadaniu jest inaczej niz w filmie to jest ciekawiej wtedy. Albo mi sie wwydaje albo te opowiadania pisze inna osoba niz wczesniej pisala... ;)
OdpowiedzUsuńHeh... No, ale musiałam jakoś namieszać...
UsuńI to ja dalej piszę opowiadani - Oliwia ! Nikt inny... :-)
Heh... a pro po pytań to muszę wam ,,zamotać'' w głowie troszkę... Może Angelika namiesza a może nie... ? Hehe...
/Oliwia :***
Angelika coś knuje? Ciekawe :D Jestem ciekawe co z Naxi... A jak sobie poradzi German z Tiną? Haha <3 Świetny rozdział, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://leonettav.blogspot.com/
Super rozdział
OdpowiedzUsuńNAXI FOREVER!! <333
Czekam na nexta :D
Naxi tak! <333 Kiedy next?
OdpowiedzUsuńDAj next
OdpowiedzUsuńniech Violetta i Leon też mają dziecko ciekawe co na to german gdy by się dowiedział
OdpowiedzUsuń